Pracownica poczty z Pacanowa wdała się z ministrem Michałem Cieślakiem w dyskusję o drożyźnie. Teraz może ponieść konsekwencje, grozi jej zwolnienie.
Minister idzie na pocztę
Sprawię opisuje kielecka „Gazeta Wyborcza”. Pani Agnieszka pracuje na poczcie od 25 lat, a od 11 – na stanowisku kierowniczki. Teraz może stawić pracę. Wszystko przez rozmowę z politykiem Zjednoczonej Prawicy.
W piątek 3 czerwca na pocztę przybył minister ds. samorządu Michał Cieślak. Jak relacjonuje pani Agnieszka, przed jego przyjściem, wraz z innymi pracownicami dyskutowały o rosnących cenach. Gdy rozpoznała Cieślaka, pożaliła mu się na obecną sytuację.
– Powiedziałam, ile wydaję pieniędzy, kiedy jadę zatankować. A ile ja zarabiam? Trzy tysiące, kiedy spłacę kredyty, zostają mi jakieś grosze na życie. Powiedziałam, że poseł zarabia więcej ode mnie, więc nie zna takich problemów – relacjonuje kobieta. Według jej słów minister miał odpowiedzieć, że nic nie stoi jej na przeszkodzie, by kandydowała do Sejmu. A ona odparła, że „nie wyobraża sobie tego, bo nie umie kłamać”. Cieślak wyszedł, a do pani Agnieszki wkrótce zadzwonił telefon. Dyrektor wzywał ją do siebie.
– Pan dyrektor powiedział mi, że będę dyscyplinarnie zwolniona, bo wpłynęła na mnie skarga ministerialna, bo rozmawiałam na tematy polityczne z panem Cieślakiem – relacjonuje pani Agnieszka. – Zarzucił mi, że używałam wulgaryzmów, co nie było prawdą. Tłumaczyłam, że ja niczym nie zawiniłam, po prostu frustracja w człowieku narasta, kiedy wszystko tak drożeje. Usłyszałam, że jest słowo przeciwko słowu, ale i tak wszyscy uwierzą ministrowi, nie mnie – dodaje. Jak twierdzi, dostała radę, by zwolnić się samej, bo inaczej straci pracę w trybie dyscyplinarnym. Już w piątek została odsunięta od kierowania pocztą w Pacanowie.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU