Pojawiają się plotki o wymianie premiera. Czy tego typu rozpuszczane spekulacje, nie będą zasłoną dymną dla kroku w tył w relacjach z Komisją Europejską?
Sytuacja premiera Mateusza Morawieckiego jest zła i co do tego nie ma wątpliwości. Szef rządu znalazł się w antyunijnej pułapce zastawionej przez Zbigniewa Ziobrę i teraz musi śpiewać według przygotowanych przez niego nut. Szef resortu sprawiedliwości podbija bębenek zapowiedzią skierowania do rządu wniosku o pozwanie Niemiec przed TSUE za system wyboru sędziów. Janusz Kowalski z Solidarnej Polski bada prawne możliwości wycofania się Polski z Funduszu Odbudowy. Takie dary od koalicjanta dostaje Mateusz Morawiecki.
Zabawa w rekonstrukcję i w wymianę Morawieckiego
Mniej więcej od połowy wakacji zapowiadana była rekonstrukcja rządu. Okazało się, że z dużej chmury spadło mało deszczu. Najbardziej rozgrzewającą kwestią jest odejście z rządu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Cały pomysł rekonstrukcji polega na tym, że np. trzeba odtworzyć zlikwidowane ministerstwo sportu, żeby zapewnić posady ryjącym przez rok pod Porozumieniem Jarosława Gowina kretom.
Teraz pojawiają się plotki o roszadzie na stanowisku premiera polskiego rządu. O takim wariancie informuje emitowany na Onecie podcast “Stan po Burzy” – Morawiecki – który nie radzi sobie z Brukselą – może zostać zastąpiony przez szefa MON Mariusza Błaszczaka – mówi i pisze “Stan po Burzy”.
Kilka dni temu “Rzeczpospolita” napisała, że Jarosław Kaczyński dał zielone światło do oskubania Mateusza Morawieckiego z wpływów. Jako przykład podawała ministra rolnictwa Grzegorza Pudę, który niedługo pożegna się ze stanowiskiem. Na jego miejsce przymierzany jest Henryk Kowalczyk, kojarzony z Beatą Szydło. Jak podkreślał autor, cięcie ludzi Morawieckiego nie jest wstępem do wyrzucenia go z rządu.
Zasłona dymna
W ciągu tygodnia tak zmieniło się nastawienie Jarosława Kaczyńskiego do Mateusza Morawieckiego? Jest to nawet prawdopodobne, ale prezes PiS lubi od czasu do czasu dać kuksańca lub pochwalić, rozgrywając przy okazji partyjne i rządowe koterie. Wymiana Morawieckiego na Błaszczaka pachnie raczej operą mydlaną, jaką musi zorganizować Nowogrodzka, żeby elektorat Prawa i Sprawiedliwości nie był zbytnio bombardowany informacjami o wywieszeniu białej flagi przed Komisją Europejską.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU