Polska stanęła właśnie przed groźbą utraty 6-8 mld zł unijnego dofinansowania. Takie mogą być konsekwencje niedostosowania przez rząd programu „Czyste Powietrze” do oczekiwań Brukseli. Dyrektor generalny Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej i miejskiej Marc Lemaitre w liście do szefów kilku resortów rządu Mateusza Morawieckiego postawił polskim urzędnikom wręcz ultimatum, do kiedy Warszawa ma podjąć odpowiednie kroki. Termin ma upływać już za kilka dni, czyli 21 czerwca. Jak podaje Gazeta Wyborcza, korespondencja trafiła do ministra środowiska Henryka Kowalczyka, ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz, pełnomocnika premiera ds. programu “Czyste powietrze” Piotra Woźnego oraz do przedstawicieli Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz Banku Światowego.
W liście dowiadujemy się, że “Obecny program nie kwalifikuje się do uzyskania funduszy strukturalnych“. Komisji ciężko bowiem zaakceptować powolność procesu naprawy jakości polskiego powietrza i chaos organizacyjny w tym zakresie. Urzędnicy unijni oczekiwali od Polski, by uprościć wnioski dla mieszkańców, oraz domagali się, żeby ich rozpatrywanie, a następnie rozdysponowanie pieniędzy na wymianę pieców i termomodernizację odbywało się przez komercyjne banki i samorządy. Tymczasem rząd stawia nieustannie na ręczne sterowanie wydawaniem środków, Służyć temu ma podporzadkowanie programu w praktyce Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska.
W piśmie został podniesiony problemu braku odpowiedniego koordynatora działań po stronie polskiej. Podkreślono opieszałość w zakresie liczby podpisywanych umów. Bank Światowy ocenił, że tych trzeba zawierać aż 400 tysięcy rocznie, tymczasem w cięgi ostatnich 10 miesięcy podpisano zaledwie 13,5 tysiąca, a do momentu wysłania pisma 7500.
Tymczasem unijne wyliczenia mówią, że do rozwiązania problemu smogu potrzeba aż 35 mld euro w okresie tylko najbliższych 15 lat. Są to kwoty dalece wykraczające poza ramy funkcjonujących obecnie w Polsce rozwiązań.
Tym samym urzędnicy nie mają dużego wyboru jak spróbować się zastosować do wytycznych Brukseli na tyle, na ile umożliwia to linia polityczna PiS. Rząd sam chce zbijać kapitał polityczny na smogu, a bez funduszy unijnych walka z nim okazałaby się bardzo obciążająca. Rząd premiera Morawieckiego stał się z resztą mistrzem w podpisywaniu się pod efektami funduszy wspólnotowych, czego sztandarowym przykładem jest program „Dostępność Plus”. Smog jest okazją wręcz darmowej reklamy politycznej za unijne pieniądze, której Zjednoczona Prawica zdecydowanie nie ma zamiaru przegapić. Jest to oczywiste względem choćby faktu, że środki na ten cel mogą przekraczać nawet 30 mld zł. Listu jak wielu innych działań Brukseli PiS zatem zwyczajnie nie może całkowicie zignorować. Odpowiedź Warszawy na merytoryczne oczekiwania Komisji Europejskiej będzie tutaj zatem papierkiem lakmusowym skuteczności polskiego państwa.
źródło: wyborcza.pl
fot. P.Tracz/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU [wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU