Polska przegrała dziś w Trybunale Sprawiedliwości UE najważniejszą sprawę dotyczącą reformy sądownictwa, czyli związaną z wielokrotnie nowelizowaną ustawą o Sądzie Najwyższym. TSUE uznał, że przepisy polskiego prawa, forsowane kolanem przez PiS, a dotyczące obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego, były fundamentalnie sprzeczne z prawem Unii i naruszały w ten sposób zasadę nieusuwalności oraz niezawisłości sędziów.
Wyrok ma charakter precedensowy, bo chociaż naszemu krajowi nie grożą obecnie bezpośrednie konsekwencje np. w postaci kar, to Trybunał uznał, że organy unijne są kompetentne i właściwe w sprawie badania działania zgodności prawa kraju członkowskiego z prawem unijnym. TUSE uznał tym samym, że Komisja Europejska ma prawo stawiać zarzuty państwu członkowskiemu w sprawie organizacji jego sądownictwa na podstawie Traktatu Unii (tutaj chodzi o art. 19 Traktatu), a nie tylko na podstawie prawa wtórnego czyli unijnych dyrektyw.
Tym samym upadł koronny argument rządu dobrej zmiany stosowany przez ostatnie cztery lata, że Komisja Europejska nie ma prawa się mieszać w kwestie organizacji polskiego sądownictwa, bo jest to wyłączna domena państw członkowskich. Dodatkowo warto odnotować, że Polska – jako strona przegrywająca – poniesie również niemałe koszty postępowania sądowego.
Wygląda zatem na to, że partia, która tylko z nazwy jest prawa i sprawiedliwa, po raz kolejny okazała się na owym prawie nie znać…
źródło: RMF 24
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
