Polityka i Społeczeństwo

Unia Europejska nie uzna wyborów prezydenckich w Polsce? To może być początek Polexitu

oszustwa podatkowe

Kolejny cios w władzę PiS. Unia Europejska może nie uznać wyników wyborów prezydenckich, jeśli te odbędą się w maju.

Planowane na 10 maja korespondencyjne wybory prezydenckie nie będą uznane przez Europę za demokratyczne, a mandat prezydenta wybranego w takich wyborach może być bardzo słaby – twierdzi europoseł PO Andrzej Halicki. Tym samym apeluje do posłów PiS o rezygnacje z organizowania elekcji w maju.

To nie koniec. Także prezydium frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, na czele której stoi Donald Tusk, wezwało do zmiany wyborów prezydenckich w Polsce. – Trudno zrozumieć, dlaczego polski rząd jest skłonny do ryzykowania życia i zdrowia Polaków, pracowników poczty oraz osób liczących głosy – czytamy w oświadczeniu.

Unia Europejska przeciwna polityce PiS

Politycy z europejskich salonów twierdzą, że koalicja rządząca narusza postanowienia konstytucji i Kodeksu wyborczego. Do tego dodają się, że wybory nie są organizowane przez niezależny, apolityczny organ, jakim jest PKW. Oczywiste obawy o tajność głosowania budzi pomysł, by obywatele mieli umieszczać obok kart do głosowania ankiety z ich nazwiskami i numerami PESEL.

Do apelu Europejskiej Partii Ludowej na konferencji prasowej odnieśli się obecny europoseł Andrzej Halicki oraz b. europoseł i obecny poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Rosati

Halicki jest zdania, że sama idea wyborów, jaką promuje PiS, jest “daleka od jakichkolwiek standardów demokratycznych” i niezgodna z naszą konstytucją.Przypominam, że podobne stanowisko przyjęła Rada Europy i OBWE, które nie będzie nadzorować tego procesu, bo będzie go uważać za niedemokratyczny. Mieliśmy także do czynienia z bardzo ostrymi wypowiedziami komisarzy UE, którzy odpowiadają za kwestię praworządności i systemu sprawiedliwości: Very Jourovej oraz Didiera Reyndersa – dodał.

To wszystko wprowadza się do jednej konstatacji: te wybory nie będą przez Europę demokratyczną uznane za właśnie demokratyczne. Narażamy się na to, by mandat wybranego w takich wyborach prezydenta był po prostu bardzo słaby, by w praktyce był persona non grata na europejskich salonach. To ostatni moment i apel do PiS: wycofajcie się z tego szaleństwa – nie ma wątpliwości Halicki.

Takiego samego zdania jest Rosati. – Nie są to wybory bezpośrednie, ponieważ mamy pośredników w postaci listonoszy, nie są to wybory powszechne, ponieważ całe grupy polskich obywateli są wyłączone z możliwości głosowania, nie są to wybory równe, ponieważ kandydaci nie mają możliwości w ogóle prowadzenia kampanii – poza jednym kandydatem, który pokazuje się w telewizji publicznej codziennie. I wreszcie nie są to wybory tajne, ze względu na to, że nie można przeprowadzić kontroli liczenia głosów przez czynniki społeczne – uważa.

PiS się ugnie?

Czy PiS się więc ugnie? Nie można mieć wątpliwości: nie! Jarosław Kaczyński chce, by wybory odbyły się teraz, bowiem zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że każdy kolejny miesiąc to potencjalne straty w kwestii notowań jego partii. Do Polaków zacznie bowiem dochodzić, że źle poradziliśmy sobie zarówno z walką z epidemią, a już całkowicie fatalnie z kwestiami gospodarczymi, jakie wynikły z tej pierwszej.

Andrzej Duda zapewne wygra te wybory. Tyle że jego mandat będzie żenująco słaby. Kaczyńskiemu jednak zdecydowanie to nie przeszkadza…

Źródło: dziennik.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie