Polityka i Społeczeństwo

“Ułaskawienie pedofila to porażka państwa”. Tomasz Sekielski sceptyczny wobec działań władzy przeciwko pedofilii

Zabawa w chowanego

Tomasz Sekielski, autor filmów o pedofilii wśród duchownych, mówi w wywiadzie dla “Faktu”, że komisja do spraw pedofilii jest listkiem figowym dla władzy. – To jest ciało stricte polityczne – zaznacza.

Na łamach “Faktu” Tomasz Sekielski sugeruje komisji ds. pedofilii, czym powinna zająć się na początku. – Najpierw powinna zgłębić temat pod względem statystycznym. Mogłaby m.in. zlecić badania, które nie tylko złożyłyby się na portret typowego sprawcy, ale też lepiej pokazały sytuację ofiar – mówi dziennikarz. Sam wobec komisji nie ma wielkich oczekiwań, uważa ją za twór polityczny i listek figowy dla władzy. Zaznacza jednak, że chętnie miło się rozczaruje.

Zapytany o sprawę głośnego ułaskawnienia pedofila mówi, że “to jest absolutna porażka całego systemu”. Sekielski uważa, że jakby rządzący przyznali się do błędu, to by podważyło ich całą narrację zbudowaną przez Andrzeja Dudę. – Prezydent, który dał polskiej rodzinie 500 plus, który dba o nią i który dla dobra i bezpieczeństwa polskiej rodziny gotowy jest zrobić wszystko, musiałby przyznać, że pod jego rządami łatwiej jest ułaskawić osobę, która odbyła karę za molestowanie seksualne dziecka niż zapewnić wsparcie ekonomiczne ofierze tej przemocy – tłumaczy.

W wywiadzie opisuje także kulisy swojej pracy nad filmami. – Bardzo dokładnie wszystko weryfikuję. Szukam dokumentów – opowiada. Podkreśla, że ma zawsze 100 procent pewności w sprawie przestępstw do których dochodziło. – Co ważne, w każdej z poruszonych przeze mnie spraw, doprowadziłem do konfrontacji – mówi “Faktowi”.

Źródło Fakt.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie