10 dni temu na dno poszedł rosyjski flagowy krążownik “Moskwa”. Nie uwierzycie, jak Ukraińcy strollowali Władimira Putina.
Rosyjski krążownik “Moskwa” od prawie dwóch tygodni podziwia dno Morza Czarnego. Ukraińska armia przy pomocy dwóch pocisków przeciwokrętowych wysłała go tam na wieczną wycieczkę. Na Kremlu wpadli w amok i już na drugi dzień z furią zaatakowano rakietami i bombami kilka miast, w tym wydawało się już bezpieczny Kijów.
W mediach społecznościowych można od czasu do czasu zobaczyć żartujących żołnierzy ukraińskich lub tańczących w rytm muzyki. Zapewne w ten sposób chcą uciec chociaż na chwilę od wojennej pożogi. Zatopienie krążownika “Moskwa” również wyzwoliło w Ukraińcach chęć podkręcenia atmosfery i jeszcze większego zagrania na nosie Władimirowi Putinowi. Ukraiński wojenny trolling osiągnął szczyt doskonałości.
Wrak rosyjskiego krążownika rakietowego Moskwa, który w zeszłym tygodniu zatonął na Morzu Czarnym po ukraińskim ostrzale, został wpisany do rejestru podwodnego dziedzictwa kulturowego Ukrainy, jako obiekt nr 2064 – poinformowało ukraińskie ministerstwo obrony.
Powołano się przy tym na przepisy UNESCO – Wszystkie ślady ludzkiej działalności na dnie Morza Czarnego wewnątrz wyłącznej strefy ekonomicznej naszego państwa są własnością Ukrainy – przekazano.
Następnie wbito ruskim w samo serce kolejną szpilę. Krążownik i najbardziej znany obiekt zatopiony na Morzu Czarnym można podziwiać 80 mil morskich od Odessy – dodano.
-
TVP uhonorowała wielkiego zwolennika PiS. Bezbłędna reakcja Jerzego Kryszaka po benefisie Jana Pietrzaka
-
Karma wraca? Ruski piłkarz wyłamał się z gestu wsparcia dla Ukrainy. A podczas meczu stało się TO…
-
Rosja wskazała cele “drugiego etapu” inwazji. Kolejny kraj może czuć się poważnie zagrożony
Źródło: Polsat News
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU