Sfinalizowanie procesu przejęcia Sądu Najwyższego i obsadzenie go w większości kandydatami wypełniającymi oczekiwania obozu rządzącego to dziś wyraźny priorytet Prawa i Sprawiedliwości. Po to była kolejna nowelizacja, uchwalona po raz kolejny w skandalicznym stylu. Dlatego wszyscy w partii rządzącej wystrzegają się przed krytyką Andrzeja Dudy i zapewniają go o swoim poparciu dla jego flagowej inicjatywy referendalnej, próbując przy pomocy reżimowego TVP zrzucić winę za jej odrzucenie na senatorów Platformy Obywatelskiej. W moim przekonaniu to wcale nie była przemyślana strategia, a wykorzystanie okazji, jaką były wyniki głosowania do udobruchania rozczarowanego prezydenta. Podpis pod piątą już nowelizacją ma bowiem kluczowe znaczenie do urzeczywistnienia trójwątkowego planu, mającego zapewnić Prawu i Sprawiedliwości zwycięstwo wyborcze w 2019 roku.
Z punktu widzenia sprawności funkcjonowania nowego, pisowskiego wymiaru sprawiedliwości, najważniejsze wydaje się obsadzenie w całości nowej Izby Dyscyplinarnej, przy pomocy której możliwy będzie efekt mrożenia, czyli wytworzenia u sędziów w całym kraju przekonania, że w przypadku orzeczenia nie po myśli obozu władzy, spotkają ich negatywne konsekwencje zawodowe, z odebraniem prawa do wykonywania zawodu włącznie. To, że w ten sposób politycy będą mogli bezpośrednio wpływać na orzecznictwo, jest oczywiste dla prawników w całej Polsce i w Unii Europejskiej, władza natomiast nieustannie udaje Greka, twierdząc że to fałszywe oskarżenia.
Z punktu widzenia interesu politycznego, ważne jest też sfinalizowanie przejęcia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spaw Publicznych. To tam sędziowie będą decydować o rozstrzyganiu protestów wyborczych, kwestii finansowania partii politycznych, skarg nadzwyczajnych (co uniemożliwi wzruszanie konkretnych, niekorzystnych dla ludzi z obozu władzy spraw), czy sprawy z zakresu energetyki, komunikacji czy przede wszystkim odwołań mediów niewygodnych dla władzy od decyzji upartyjnionej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Dziś natomiast redaktor naczelny “Rzeczpospolitej” Bogusław Chrabota ujawnił jeszcze jeden, być może najważniejszy cel przejęcia Sądu Najwyższego i przede wszystkim stanowiska I Prezesa Sądu Najwyższego. Bo choć przejęcie wspomnianych wyżej izb będzie środkiem do celu, to nadrzędny cel, jakim jest zemsta na politycznych przeciwnikach, osiągną przede wszystkim przy pomocy Trybunału Stanu, którego szefem jest z urzędu I Prezes Sądu Najwyższego. Resztę składu dobiera Sejm, więc oczywiste, że będą to ludzie władzy. Myli się jednak ten, który utożsamia przejęcie Trybunału Stanu z zagwarantowaniem sobie bezkarności w przyszłości. Sprawa rozchodzi się o tu i teraz, najbliższe miesiące i najbliższy maraton wyborczy.
Gdy już Trybunał Stanu zostanie włączony na listę opanowanych przez PiS instytucji, rozpocznie się eliminowanie z polityki tych, którzy za skórę zaszli prezesowi Kaczyńskiemu, Zbigniewowi Ziobrze, Mariuszowi Kamińskiemu i wielu innym politykom Prawa i Sprawiedliwości. O tym, że znajdą preteksty, wiadomo nie od dziś. Przykład wiceministra Kapicy pokazuje, że głównym batem będzie art. 231 kk o niedopełnieniu obowiązków służbowych lub nadużyciu władzy. Przepis bardzo obszerny przedmiotowo, łatwy do postawienia w zasadzie większości osób pełniących kiedykolwiek funkcje publiczne. Zresztą, gdy “sędziami” będą członkowie obozu władzy samo udowadnianie popełnienia przestępstwa nie będzie wcale trudne. Liczą się kary, jakie TS może wydać i wcale nie chodzi o to, by zapełniać posłami opozycji więzienia. Wystarczy orzec wobec sądzonych utratę biernego prawa wyborczego, czy zakaz pełnienia funkcji publicznych. Pokusa z pewnością będzie wielka, a że pokusom przechodzenia z hukiem przez uchylone drzwi politycy PiS korzystają, wiemy już od czasów ich poprzednich rządów w latach 2005-2007.
fot. Shutterstock/Fotokon
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU