Grecja już od pewnego czasu naciska na wprowadzenie tzw. paszportów szczepionkowych. Na razie Unia Europejska odsuwa sprawę w czasie.
Na początku roku grecki premier Kyriakos Mitsotakis, napisał list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. – Osoby, które zostały zaszczepione, powinny mieć możliwość swobodnego podróżowania – pisał grecki polityk, otwierając tym samym dyskusję na temat tzw. paszportu szczepionkowego. Hellada, która bazuje na turystyce została przez pandemię mocno poturbowana i liczy, że najbliższy sezon turystyczny pozwoli jej odrobić straty.
Podobnie było wczoraj. – Grecki premier Kyriakos Mitsotakis naciskał – podobnie jak podczas styczniowego szczytu UE – na szybsze prace nad unijnym paszportem szczepionkowym, który ułatwiałby podróże po Unii np. na lotniskach czy dworcach kolejowych – informuje Deutsche Welle.
Kraje unijnego Południa liczą, że dzięki paszportowi szybciej odrodzi się turystyka. Na szczycie zgodzono się tylko co do dalszych prac nad wspólnym cyfrowym certyfikowaniem szczepień (Angela Merkel mówiła o perspektywie trzech miesięcy), a dyskusje o związanych z tym uprawnieniach odłożono na później.
To jest jeden z trudniejszych tematów na forum unijnym. Tego typu certyfikaty są pewnego rodzaju wykluczeniem osób, które nie mogą się zaszczepić.
Źródło: Deutsche Welle
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU