Polityka i Społeczeństwo

UE już 15 lat temu poznała się na Kaczyńskich. “Nigdy byśmy was nie przyjęli”

Piotr Drabik

Leszek Miller zdradza co powiedział Günter Verheugen, były wiceszef Komisji Europejskiej, o pierwszych rządach Prawa i Sprawiedliwości.

Praktycznie od objęcia rządów przez Zjednoczoną Prawicę, Polska jest na cenzurowanym w Unii Europejskiej. Po latach patrzenia przez Brukselę na Warszawę przez palce, unijne instytucje wyciągnęły broń atomową i wstrzymały wypłatę środków z Funduszu Odbudowy. Ma to związek z brakiem akceptacji dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy, na podstawie którego można uruchomić pierwsze transze wypłat.

W sumie Polska ma otrzymać 57 mld euro. Rząd liczył, że pierwsze przelewy będą możliwe już podczas wakacji, ale się przeliczył. Powodem wstrzymania unijnych pieniędzy ma być m.in. wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który ma zbadać nadrzędność prawa UE nad krajowym. Na razie ze strony rządu płyną uspokajające opinię publiczną komunikaty, ale także konfrontacyjne wobec Unii Europejskiej. Jak zwykle można usłyszeć na użytek wewnętrzny “nie oddamy ani guzika”, przeplatane opowieścią o suwerenności. Ten scenariusz jest już do bólu nudny ponieważ wiadomo jaki będzie jego finał.

Mając na uwadze aktualną sytuację polityczną na linii Warszawa-Bruksela, jeszcze bardziej uwagę przykuwa fragment obszernego wywiadu z Leszkiem Millerem, którego udzielił “Gazecie Wyborczej”. Rząd Leszka Millera w 2004 r. wprowadził Polskę do Unii Europejskiej. Były premier zdradza w wywiadzie, co powiedział mu Günter Verheugen o pierwszych rządach Prawa i Sprawiedliwości, sprawowanych w latach 2005-2007.

Za pierwszych rządów PiS, kiedy premierem był jeden Kaczyński, a prezydentem drugi, spotkałem się w Brukseli z Günterem Verheugenem, wtedy wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej, a wcześniej pomagającym Polsce w negocjacjach. I on mówi przy koniaku: “Leszek, ty i Kwaśniewski nas oszukaliście, przekonywaliście do Polski, której nie ma. Gdybyśmy wiedzieli, że możecie mieć takie rządy, to nigdy byśmy was nie przyjęli”.

Już wtedy unijni politycy mówili w kuluarach to, co stało jest faktem. Jeżeli dzisiaj Polska starałby się o wejście w struktury Unii Europejskiej, nasze “podanie” zostałoby odrzucone. Ponadto Leszek Miller przypomina postawę jako przyjęli Kaczyńscy, gdy decydowało się wejście Polski do UE.

Kiedy przed 2004 r. decydowało się nasze wejście do Unii, to Kaczyńscy byli w rozkroku: niby tak, ale więcej było zastrzeżeń niż życzliwości – mówi były premier i eurodeputowany.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie