Polityka i Społeczeństwo

Tysiące wyroków może być kwestionowanych. Czeka nas olbrzymi chaos prawny

Duda nie potrafił, zrobiły to wolne sądy. Dlatego władza boi się sądownictwa
Fot. Shutterstock

Wtorkowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) skutkuje tym, że będziemy żyli w ogromnym chaosie prawnym. Wyroki mogą być kwestionowane.

TSUE orzekł we wtorek, że “kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE”. Chodzi o kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które modyfikują m.in. możliwość odwołań od uchwał KRS ws. powołań sędziów Sądu Najwyższego

Wczoraj gościem TVN24 był adwokat Michał Gajdus, pełnomocnik sędziów, w sprawie których orzekał TSUE. Mecenas podkreślił, że to orzeczenie jest dla Polski wstydem. Dodał, że teraz wszystkie władze, w tym władze polityczne, muszą ten wyrok wdrożyć. Są zobowiązane do tego, by tak zorganizować KRS, by był to organ niezależny, zgodny z polską konstytucją i przepisami Unii Europejskiej.

Jego zdaniem “jeżeli uznamy, że mamy jakiekolwiek powody, sztuczki, by nie przestrzegać porządku prawa Unii Europejskiej, to to oznacza – przynajmniej w sensie prawnym – polexit”.

Konsekwencją orzeczenia TSUE jest to, że “będziemy żyć w ogromnym chaosie, chaosie prawnym, przez lata“. Michał Gajdus wyjaśnił, że że wyrok wydany przez sąd, w składzie którego zasiadał sędzia rekomendowany przez neo-KRS, może być kwestionowany.

– Takich wyroków jest kilkadziesiąt tysięcy rocznie. To może być ogromny problem, z którymi będziemy się mierzyć przez całe lata – powiedział.

Źródło: TVN24.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie