Polityka i Społeczeństwo

Po tym filmie w sieci zawrzało. Nie uwierzycie, jak polityk dobrej zmiany postanowił wesprzeć kampanię wyborczą

Bogdan Pęk to obecnie radny sejmiku małopolskiego, wcześniej poseł na Sejm II, III i IV kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI kadencji, senator VIII kadencji. Z zawodu – i wierzcie nam drodzy czytelnicy, ta informacja się przyda – zootechnik. Teraz polityk postanowił zmobilizować wyborców w Kielcach do głosowania w wyborach do europarlamentu. Zrobił to jednak w dość osobliwy sposób.

Pęk to – jak sam przyznaje – człowiek światowy, a dokładnie europejski. Był w Europie Zachodniej eurodeputowanym i naoglądał się tam chyba rzeczy, które nikt z nas nie chciałby zobaczyć:

„A ja wiem, bo byłem w UE, co jest w Europie Zachodniej” – wprowadzał kielczan w swoją opowieść o zepsutym Zachodzie. „Tam jest drugie dno. W ślad za LGBT są następni, tym razem już pełni dewianci – tu napięcie na spotkaniu musiało sięgnąć zenitu  – Nie brakuje nekrofilów, zoofitów i innych zboczeńców, którzy mają tutaj być wszczepieni w zdrową tkankę polskiego społeczeństwa.”

Wszystko to wypowiedział pod krzyżem – pomnikiem ofiar katyńskich – co mogło się ze sobą gryźć. W końcu w przypadku tej zbrodni Polska doznała krzywdy ze strony ZSRR, a więc Wschodu. Politykowi jednak to nie przeszkodziło w snuciu iście dantejskiej opowieści, którą nie powstydziłby się żaden ekstremista z PZPR straszący przed zgnilizną Zachodu.

Zoofile

Jako zawodowy zootechnik, senator Pęk zapewne dba o los zwierząt. Skąd jednak wziął informacje o aktach zoofilskich czy nekrofilskich w UE?

Problem jest niszowy, ale realny. W Niemczech w latach 1993- 2000 zanotowano 1035 przestępstw seksualnych popełnionych wobec… koni. W tym kraju istnieje też niemieckie stowarzyszenia ZETA, które działa na rzecz legalizacji zoofilii. W Danii wykryto wręcz organizację, która oferowała „randki” w tym celu ze specjalnie wyszkolonymi psami.

Jak więc widać, problem jest, trudno jednak dokładnie ocenić jego natężenie. Zapewne nie jest obcy także w Polsce, ale trudny do zbadania.

– Mamy dużą ciemną liczbę tego zjawiska. Problem jest od wielu lat na podobnym poziomie. Internet zmienił sprawę tylko w tym stopniu, że zwiększył wykrywalność tego przestępstwa o te kilka przypadków – mówił NaTemat rzecznik policji Mariusz Sokołowski z katedry Bezpieczeństwa Wewnętrznego UW.

Chciał dobrze, ale…

Polityk PiS może i miał czyste intencje, ale przedstawiając problem w tak groteskowy sposób, bardziej szkodzi i ośmiesza sprawę walki z zoofilią, niż pomaga. Można mieć też podejrzenie, że to tylko cyniczna zagrywka, która ma nabić byłemu senatorowi punktów popularności w dość osobliwej grupie elektoratu.

Źródła: Twitter, CzarnaOwca.org, NaTemat

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie