Nie da się policzyć prezydentów, wójtów czy burmistrzów, którzy alarmowali, że nie ma chętnych do pracy w komisjach wyborczych. Platforma Obywatelska w trosce o obywateli, zrezygnowała z delegowania swoich kandydatów do komisji. Społeczny strach wywołany koronawirusem w połączeniu z poczuciem własnego bezpieczeństwa wygrał z postawą obywatelską, bo w niektórych miejscach zniknął zwyczaj osobistego zgłaszania się do pomocy przy wyborach.
99 357 osób zgłosiło się do zasiadania w obwodowych komisjach wyborczych podczas wyborów prezydenckich – wynika z danych zebranych przez Państwową Komisję Wyborczą. Żeby zgodnie z obowiązującym obecnie prawem przeprowadzić je prawidłowo, potrzeba przynajmniej 246 240 0sób – informuje TVN24.pl.
10 kwietnia minął termin zgłaszania kandydatów do obwodowych komisji wyborczych – Przy założeniu, że w komisji powinno pracować, w zależności od wielkości obwodu, średnio 9 członków, to możemy uznać, że obecnie mamy wypełnienie komisji na poziomie 40 procent – mówi Tomasz Grzelewski, rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). Do pracy w komisjach można się zgłosić osobiście lub zostać zgłoszonym przez pełnomocnika komitetu wyborczego – Indywidualnie do zasiadania w komisji nie zgłosił się nikt. Ani jedna osoba. Nie było wcześniej takiej sytuacji – przyznaje Ewa Oleksy-Baranowska, inspektor Biura Rady i Promocji Urzędu Gminy i Miasta Proszowice w rozmowie z TVN24.pl.
Problemem samorządów, którym udało się znaleźć chętnych do komisji będzie ich przeszkolenie – Nie ma przepisów, które pozwalałyby przeprowadzić to na odległość. Mamy tych ludzi grupować? Przy obecnych obostrzeniach to absurdalne. Dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców powinno być naszym priorytetem, a w tym przypadku trudno o tym mówić – tłumaczy Marek Wójcik, pełnomocnik zarządu ds. legislacyjnych Związku Miast Polskich.
Tak się kończy pierwszy etap farsy po tytułem “Musimy przeprowadzić wybory 10 maja”. Liczba zgłoszeń jest w tej chwili najlepszym sondażem wyborczym, a jak się jeszcze odejmie od tego kandydatów zgłoszonych przez PiS, Konfederację czy Lewicę, wynik staje się jeszcze bardziej fatalny. To koniec marzeń Prawa i Sprawiedliwości o przeprowadzeniu wyborów w zgodzie w obowiązującym prawem, nawet gdyby zdecydowano się na wyprowadzenie z koszar całej armii i ulokowanie jej w komisjach wyborczych.
Źródło: tvn24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU