Obywatel zarzucił telewizji z nazwy publicznej manipulację w materiale przedstawionym w “Wiadomościach”. Sąd orzekł 10 tys. zadośćuczynienia.
Relacja Sławomira Nałęcza
Sławomir Nałęcz pracuje w Głównym Urzędzie Statystycznym i w 2017 r. wybrał się na mszę w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, bowiem znał kilku duchownych, którzy zginęli w tym tragicznym wypadku. – Po mszy nie chciałem iść z pochodem pod transparentami PiS. Uznałem, że z uwagi na moją służbę cywilną byłoby to niezręczne – mówi “Gazecie Wyborczej”. – Jednocześnie chciałem w jakiś sposób wyrazić protest wobec przymusowych ekshumacji ofiar, które przeprowadzono bez zgody rodzin – wraca pamięcią do wydarzeń sprzed 4 lat.
W trakcie powrotu z nabożeństwa natrafił na policyjny kordon, przed którym stała grupa ludzi z banerem “O godność ludzkiej żałoby”. Doszedł do wniosku, że to słuszna sprawa i stanął w pobliżu.
– Ktoś z organizatorów wręczył mi białą różę. Kiedy pochód przeszedł Krakowskim Przedmieściem, w naszą stronę podeszło kilka osób. Usłyszeliśmy, że jesteśmy “UBywatelami” i “czerwoną hołotą”. Ktoś nawet splunął w naszym kierunku. Grupa osób, z którymi stałem, w odpowiedzi krzyknęła: “Pisowska komuna” i “Precz z kaczyzmem bolszewizmem”. Dołączyłem do nich i wykrzyczałem te hasła – opisuje.
Alternatywna rzeczywistość w TVP
11 kwietna w “Wiadomościach” TVN ukazał się materiał “Ordynarna prowokacja” autorstwa Marcina Tulickiego, który zupełnie inaczej przedstawił całą sytuację. Sławomir Nałęcz kilka razy zobaczył w swoją twarz z komentarzem, że “grupa prowokatorów obelgami i krzykiem zakłócała obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej”.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU