Wśród składanych wyjaśnień znalazł się argument, że materiał był odpowiedzią na słowa Pawła Adamowicza, który “atakował polski rząd” i “rzucał rękawicę rządowi” w sprawie imigrantów. To ewenement na skalę światową i w pewien sposób przyznanie się do robienia propagandy, mającej na celu osłonę PiS-owskiego rządu. Na ten wątek zwróciła uwagę sędzia Małgorzata Kuracka mówiąc, że telewizja publiczna nie powinna być rządowym radiowęzłem do odpierania poglądów.
Powstaje pytanie, czy jeżeli mamy kwestie natury politycznej i rząd się czuje wywołany do tablicy, to właściwym podmiotem, który ma na to odpowiadać, jest telewizja publiczna, która w imieniu rządu ma dać temu odpór? – pytała.
Logika postrzegania świata polityki przez pracowników TVP została zdemolowana przez sąd. Nie da się już bardziej wytknąć prorządowego zaangażowania i to nie na podstawie własnych obserwacji czy wyrobionego zdania. Oni stanęli przed sądem i bez żadnych hamulców powiedzieli, że bronili rządu. Jeszcze nie mówią “wykonywaliśmy tylko rozkazy”, ale ten moment się zbliża.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
