TVP odkrywa nowe poziomy dna. Nie uwierzycie, co zrobiły “Wiadomości”, by widzowie nie zobaczyli przeprosin dla dziennikarza TVN

TVP odkrywa kolejne poziomy żenady. Tym razem celowo przesunięto główne wydanie „Wiadomości”, by widzowie nie zobaczyli przeprosin dla dziennikarza TVN.

Gdy wydaje się, że TVP sięgnęło dna, to rządowa telewizja triumfalnie pokazuje, iż istnieją jeszcze niższe poziomy. Kolejny zaprezentowała wczoraj, przesuwając główne wydanie „Wiadomości” na 19:26. Skąd ten manewr? Ano po to, by wierni widzowie nie zobaczyli przeprosin dla dziennikarza TVN Bertodla Kittla. Gdyby plansza z przeprosinami pojawiła się o godzinie 19:30, wierni odbiorcy TVP dowiedzieliby się, że rządowa telewizja naruszyła dobra osobiste dziennikarza nielubianej konkurencyjnej stacji.

Ale nie po to w TVP pracują tęgie propagandowe umysły, by dać się złapać na taką pułapkę. Ktoś wpadł na genialny pomysł – zacznijmy „Wiadomości” wcześniej! Plansza pojawi się, zgodnie z wyrokiem, w głównym wydaniu, a to, że w porze, gdy główna widownia jeszcze przed telewizorami nie zasiadła? To przecież nie wina stacji. Plansza została puszczona na jakieś trzy sekundy, a potem ruszyły „Wiadomości”, które wyjątkowo połączono w jeden program ze Sportem. Zadowolona Danuta Holecka opowiadała o halowych mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce.

Dziś “Wiadomości” rozpoczeły się o 19:26. Dlaczego? Żeby na 3 sek. puścić planszę z przeprosinami, które puścili o tej godzinie, potem dali sport (w ramach “Wiadomości”) i właściwa część programu. Rozumiecie? Specjalnie wcześniej zaczęli, żeby mniej ludzi zobaczyło przeprosiny!!! pic.twitter.com/A7UNZVWGPS

— Oglądam”Wiadomości”, bo nie stać mnie na dopalacze (@OgladamD) March 4, 2021

I taka to zabawa za nasze 2 mld złotych. Najgorsze jest to, że mentalność „nie mam pańskiego płaszcza” ze strony TVP przestaje już nawet szokować. To jest jej norma. Niedawno podobną kombinacją popisał się portal TVP Info. Sąd nakazał przeprosić miasto Gdańsk za naruszenie dóbr osobistych w wyemitowanym materiale. Przeprosiny zostały umieszczone na portalu, ale błyskawicznie zniknęły. Jeszcze wcześniej portal musiał umieścić przeprosiny wobec komornika Grzegorza Bartysia. Tym razem w cudowny sposób strona automatycznie przewijała się w dół, tak by użytkownik nie zobaczył wiszącego na górze witryny komunikatu.