Polityka i Społeczeństwo

TVP kolejny raz poniosła porażkę w sądzie. Chodzi o sprawę prezydenta Adamowicza

Po zabójstwie Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP, prezydent Poznania nie przebierał w słowach na temat TVP. Został przez telewizję pozwany i kolejny raz wygrał w sądzie – informuje Gazeta Wyborcza.

Za słowa prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka o zatrudnianiu w TVP “perfidnych propagandystów i publikowanie nienawistnych materiałów”, telewizja pozwała poznańskiego samorządowca. Jaśkowiak dał do zrozumienia, że za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, odpowiada kampania nienawiści, jaka została w niego skierowana przez TVP. Publiczny nadawca domagał się od włodarza Poznania przeprosin oraz wpłaty 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Na początku lipca poznański sąd oddalił pozew Telewizji Polskiej – Sąd tłumaczył, że wypowiedzi Jaśkowiaka nie były bezprawne, a taka krytyka mieści się w granicach prawa do wolności słowa – pisze Gazeta Wyborcza. Telewizja odwołała się do sądu wyższej instancji i tam także dostała łomotSąd podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji – mówi gazecie sędzia Elżbieta Fijałkowska. Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami z powodu obostrzeń epidemicznych.

Jacek Jaśkowiak w rozmowie z Gazetą Wyborczą mówi, że ten wyrok ma dla niego symboliczne znaczenie i wszyscy pamiętamy o nagonce i hejcie jaki spadł na Pawła Adamowicza. Prezydent Poznania podkreśla, że należało to wyraźnie powiedzieć – Uważam, że byłem te słowa winny prezydentowi Adamowiczowi, podobnie zresztą jak marszałek Bogdan Borusewicz. Nie mogliśmy pozostać obojętni wobec znaczącej roli TVP w tworzeniu nagonki na Adamowicza i innych polityków opozycji – zaznacza.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie