Finał wielkoszlemowego US Open, którym Iga Świątek zmierzy się z Ons Jauber pokaże główny kanał TVN. To jednak nie koniec dobrych wiadomości dla kibiców.
Iga Świątek w finale US Open
Po małej obniżce formy, która w tak intensywnym sezonie nie powinna dziwić, Iga Świątek znów powalczy o trium w turnieju WTA. I będzie to wielka gra, bo polska tenisistka mierzy w wielkoszlemowy US Open. Raszynianka zmierzy się z Tunezyjką Ons Jauber i jeżeli wygra, będzie to jej trzeci największy triumf w karierze po zwycięstwach w 2020 i 2022 r. na kortach Rolanda Garrosa.
Do tej pory wszystkie mecze Igi Świątek na US Open w Nowym Jorku pokazywała stacja Eurosport, a mecze naszej reprezentantki można było śledzić także za pośrednictwem aplikacji Player. Pewnym problemem dla kibiców mogła być też pora meczów Polki – Iga kilkukrotnie rozgrywała swoje mecze w środku nocy wg. polskiego czasu. Tak było choćby w przypadku półfinału z Aryną Sabalenką – spotkanie rozpoczęło się przed 3 nad ranem z czwartku na piątek.
I w tym miejscu dwie dobre wiadomości. Po pierwsze finał Iga Świątek – Ons Jauber pokaże główny kanał TVN, do którego dostęp ma zdecydowana większość odbiorców. Stacja już sprzedaje reklamy na finał turnieju i można sobie tylko wyobrazić jak wielkie było zainteresowanie aukcją. Wystarczy przypomnieć, że spotkanie Igi Świątek z Cori Gauff w finale turnieju Roland-Garros 4 czerwca br. na antenie Eurosportu 1 oglądało 1,38 mln widzów, a w TVN – 1,25 mln. Była to najwyższa oglądalność w historii transmisji z turniejów Wielkiego Szlema w Polsce.
Iga Świątek – Ons Jauber: o której początek meczu? Gdzie oglądać?
Drugą dobrą wiadomością dla polskich kibiców jest fakt, że finał US Open z udziałem Igi Świątek i Ons Jauber rozpocznie się o godzinie 22:00 czasu polskiego. Początek transmisji zaplanowano na sobotę 10 września. Gra toczy się nie tylko o tytuł zwyciężczyni French Open, ale też o wielkie pieniądze.
Do tej pory Iga Świątek zarobiła w tegorocznym US Open 1,3 mln dol., czyli ponad 6 mln zł. Mecz z Ons Jabeur będzie dla niej szansą na pierwszą wygraną w amerykańskim turnieju i okazją na… podwojenie tej kwoty. Nie pozostaje nic innego jak włączać TVN i trzymamy kciuki!
Źródło: Onet/Wirtualnemedia.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU