Wieloletni pracownik TVN zarzuca stacji dopuszczanie się patologii pracowniczych, polegających np. na zmuszaniu do pracy po 16-17 godzin na dobę. Potwierdzają to inni ludzie niegdyś związani ze stacją, a nadawca broni się, że zasady zatrudnienia są zgodne z prawem oraz deklaruje, że ujawnione nieprawidłowości zostaną szczegółowo zbadane.
Skoro nie mówi o tym jeden człowiek, ale inni potwierdzają jego informację, możemy darować sobie rozważania, czy zarzuty są prawdziwe. Mówią o tym co prawda już byli pracownicy firmy, ale też naiwnością byłoby sądzić, że można ujawniać naganne praktyki będąc w środku – nie można, bo za chwilę i tak byłoby się już byłym pracownikiem a po drodze doświadczyłoby się wielu szykan. Nie ma zatem sensu dyskredytować autora tych doniesień przez to, że mówi o nich będąc już daleko od firmy.
Sprawa ma kilka aspektów. Pierwszy, jaki przychodzi mi do głowy to ten, że telewizja zbudowana przez Jana Wejcherta i Mariusza Waltera od początku istnienia roztaczała wokół siebie aurę nie tylko najnowocześniejszej i najmocniejszej kadrowo telewizji w naszym kraju, ale również miejsca pracy o bardzo wysokim komforcie oraz wynagrodzeniach znacznie wyższych niż w innych firmach tej branży w Polsce.
Drugi aspekt przychodzący na myśl to moralna i etyczna wyższość nagminnie prezentowana przez menadżerów tej stacji oraz przez wielu jej dziennikarzy. Ci ludzie, odkąd sięgam pamięcią, mają o sobie bardzo wysokie mniemanie – że są znacznie lepsi nie tylko pod względem zawodowym, ale także pod tym czysto ludzkim – znacznie lepsi od pracowników TVP i Polsatu, nie wspominając już o redakcjach prasowych czy internetowych.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
