Chwilę później wypomniał premierowi Mateuszowi Morawieckiego, że ten kupił obligacje Skarbu Państwa w czasie, gdy władze zapewniały Polaków, że ceny nie będą już tak mocno rosły. Przypomniał, że to rząd PO zwalczył inflację, która “zjechała z 5% do poziomu poniżej zera”.
– Później przyszedł PiS. (…) Potrafili w ciągu 7 lat (…) wynieść inflację z poziomu poniżej zera do obecnego – grzmiał.
Dalej nawiązał do wydarzeń z Radomia z 1976 r., kiedy robotnicy wyszli na ulice, by protestować przeciwko władzom PRL. Zdaniem Tuska tamte wydarzenia przypominają obecne.
– Co Kaczyńskiego obchodzi, ile kosztuje bochenek chleba, jak on ostatni raz kupował chleb w szkole podstawowej – kpił Tusk.
Oberwało się też Kościołowi, który za PRL był po stronie społeczeństwa, a dziś po stronie “propagandy”. Lider PO wspomniał też pogardliwe słowa – jak to określił: “rechot” – Jarosława Kaczyńskiego pod adresem LGBT.
Tusk ostrzegł PiS, że wszystkie te czynniki mogą sprawić, że wkrótce Polacy – jak w roku 1976 – wyjść na ulice.
Dzisiejsza konwencja – zdaniem polityków PO – ma być przełomem w walce o władzę w kraju. Czy tak będzie? Przekonamy się za kilkanaście miesięcy. Tusk zapewnił, że jest gotowy, by poprowadzi
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU