Nie milkną echa hucznego wesela wiceministra Norberta Kaczmarczyka. Sprawę w ironiczny sposób skomentował Donald Tusk. Przypomniał sprawę samochodów Tadeusza Rydzyka.
Wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk wyprawił w ubiegła sobotę huczne wesele. Wśród 500 gości znaleźli się m.in. Zbigniew Ziobro czy Beata Kempa, a czas umilał im Bayer Full. Kaczmarczyk dostał od swojego brata w prezencie ślubnym traktor marki John Deere wart 1,5 mln zł. Sprawa wywołała mnóstwo komentarzy. Gdy stało się jasne, że nie da się tego przemilczeć, Kaczmarczyk zaczął się tłumaczyć, że ciągnik został zakupiony przez jego brata „legalnie”, a firma „praktykuje ich uroczyste przekazani” i że nie był to de facto prezent, a „przekazanie do użytkowania”. Stwierdził też, że jest brutalnie atakowany przez opozycję i że przez politykę Donalda Tuska „niszczono polskie fabryki ciągników”.
A sam Donald Tusk skomentował „aferę weselną” w swoim stylu, czyli z nutą złośliwości.
– Maybachy się bezdomnemu skończyły, to ciągniki rozdaje. Nie ma co drążyć – napisał lider PO. Nawiązał tym samym do słynnej sprawy drogich samochodów Tadeusza Rydzyka. Kilka lat temu kontrowersyjny redemptorysta opowiadał, jak to wszedł w posiadanie dwóch drogich samochodów.
Maybachy się bezdomnemu skończyły, to ciągniki rozdaje. Nie ma co drążyć.
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 25, 2022
– Ten samochód dostaliśmy, nie wiecie o tym, od bezdomnego – opowiadał na antenie TV Trwam. – Tak, dwa samochody dostaliśmy. Przyjechał bezdomny i dał nam dwa samochody. Pan Stanisław z Warszawy, niestety zmarł – dodał Rydzyk. A skąd auta miał hojny bezdomny? Otóż, w historii zakonnika, pan Stanisław… wygrał totolotka.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU