W USA Izba Reprezentantów uruchomiła procedurę impeachmentu. Oznacza to, że Prezydent USA został postawiony w stan oskarżenia. Co zrobił Donald Trump i jakie ma to konsekwencje dla Polski?
Sprawa Trumpa wiąże się z jego posunięciami dyplomatycznymi w lecie 2019 roku. Prezydent USA zaczął wywierać naciski na nowo wybranym Prezydencie Ukrainy. Jest to dla nas o tyle niepokojące, że mamy do czynienia z bezprecedensową i niebezpieczną sytuacją – Prezydent USA działał na korzyść Rosji i przeciwko swojemu sojusznikowi w Europie. Ukraina nie ugięła się i nie poszła na ustępstwa względem Putina.
Podstawowe znaczenie dla impeachmentu Trumpa miał jego telefon do Władimira Zielenskiego 25 lipca. Wtedy właśnie miał zagrozić wycofaniem wsparcia finansowego dla Ukrainy. USA dotuje kilkadziesiąt państw na Świecie, w ten sposób wspiera swoich sojuszników w strategicznych regionach. Ukraina otrzymywała 250 milionów dolarów rocznie, właśnie to wsparcie zamroził Trump wobec twardej postawy Zielenskiego. Teraz okazuje się, że już w momencie wykonania telefonu do Prezydenta Ukrainy, administracja Prezydenta rozpoczęła starania formalne o wycofanie tych funduszy.
Wygląda więc na to, że decyzja o wycofania wsparcia dla Ukrainy jest elementem większej, przemyślanej strategii Prezydenta USA. Nie jest to dobra wiadomość dla Polski, rząd PiS oparł politykę zagraniczna w zasadzie wyłącznie na sojuszu z Trumpem. Jeżeli administracja USA podejmie decyzję o oddaniu w strefę wpływów Rosji kolejnych partnerów z Europy Wschodniej, Polska tracąca właśnie związki z Unią Europejską szybko wpadnie w gospodarczą i polityczną zależność od wschodniego sąsiada.
Max Wudecki
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU