Prezydent Donald Trump nie przestaje szokować. Teraz twierdzi, że wyśle agentów federalnych do interwencji w Nowym Jorku, gdzie doszło do fali strzelanin. W ich wyniku życie straciło już siedem osób, a ponad 50 zostało rannych.
Donald Trump: I am the law!
– Prawo i porządek. Jeśli Bill de Blasio nie może tego zrobić, my to zrobimy! – napisał prezydent na Twitterze w niedzielę wieczorem. Chodziło mu o ostatnie krwawe wydarzenia z Nowego Jorku.
Law and Order. If @NYCMayor can’t do it, we will! https://t.co/N88GX9Rkc9
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) August 17, 2020
W jednym z największych miast w USA dzieje się coś dziwnego. Aż 51 osób postrzelono w 40 incydentach z użyciem broni od piątku do niedzieli. Zginęło zaś siedem osób. W ostatnim czasie odnotowano aż 62 strzelaniny, w porównaniu z 26 w tym samym tygodniu równy rok temu. Czy to efekt kryzysu?
“Świat jest dziś gniewnym miejscem”
– Nie można odrzucić tych liczb. Nie można spojrzeć na tę rzeczywistość i powiedzieć, że nie istnieje – powiedział gubernator NY Andrew Cuomo. Zauważył, że liczba przestępstw z użyciem broni w Nowym Jorku i innych miastach stanu gwałtownie rośnie.
W swoich zestawieniach pokazał, że strzelaniny wzrosły o 60 proc. na Bronksie, 102 proc. na Brooklynie, o 54 proc. na Manhattanie, o 75 proc. w Queens i 108 proc. na Staten Island. Sumaryczna liczba strzelanin z ofiarami skoczyła o 240 proc. w Albany, 66 proc. w Buffalo, 54 proc. w Rochester i 130 proc. w Syracuse.
Co na to Trump? W ostatnich dniach otrzymał poparcie największego związku policyjnego w Nowym Jorku, Police Benevolent Association. Z kolei w New Jersey powiedział, że ostatnie zmiany w prawie stanowym i regulacjach miejskich dot. odpowiedzialność policjantów sprawiły, że funkcjonariusze obawiają się teraz interweniować.
Źródło: se.pl,Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU