Donald Trump nie chce pogodzić się z porażką w wyborach prezydenckich, podobnie jak jego zwolennicy. W środę w Waszyngtonie ma odbyć się demonstracja popierająca Trumpa. Aby pilnować porządku, miasto zmobilizowało Gwardię Narodową.
W środę w Waszyngtonie Kongres USA ostatecznie przeliczy głosy Kolegium Elektorskiego i zagłosuje za zatwierdzeniem wyników wyborów prezydenckich. Donald Trump i jego środowisko nadal nie może pogodzić się z porażką – jedenastu senatorów z Partii Republikańskiej już zapowiedziało, że sprzeciwia się uznaniu głosów elektorskich. Apelują oni o powołanie specjalnej komisji, której zadaniem ma być przeprowadzenie audytu w sprawie wyborczych kontrowersji.
Sam Trump także nie czeka bezczynnie na zaprzysiężenie Joego Bidena. „Washington Post” ujawnił szokujące nagranie rozmowy telefonicznej, którą ustępujący prezydent odbył z sekretarzem stanu Georgia. Trump domagał się, by sekretarz „znalazł” brakujące głosy i ogłosił jego zwycięstwo w tym stanie.
Bierni nie pozostaną również zwolennicy Trumpa. Na środę zapowiadane są w Waszyngtonie demonstracje, popierające ustępującego prezydenta. Z tego powodu zmobilizowano Gwardię Narodową, a burmistrz Waszyngtonu zaleca mieszkańcom, by nie wychodzili z domu.
– Prosimy mieszkańców Wazyngtonu i wszystkich mieszkających w okolicy, by unikali konfrontacji z ludźmi szukającymi zaczepki – powiedziała Muriel Bowser. Szef miejscowej policji wyjaśnił, że 300 żołnierzy Gwardii Narodowej zajmą się kontrolą tłumu, którego władze miasta spodziewają się na ulicach.
Organizatorzy demonstracji zapowiadają środowy marsz na Kapitol. Zachęcał ich zresztą sam Trump.
– Będę tam. Historyczny dzień! – napisał ustępujący prezydent na Twitterze.
I will be there. Historic day! https://t.co/k6LStsWpfy
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 3, 2021
Źródło: NBC News
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
