Tonący Dworczyk zaprasza samorządowców ze swojego okręgu na wypasione spotkanie. To może być sprawa dla prokuratury

Przetrącony politycznie Michał Dworczyk organizuje wypasione spotkanie dla samorządowców. Opozycja już mówi o sprawie dla prokuratora.

Michał Dworczyk został polityczne przetrącony przez aferę mailową. Polityk jest także pełnomocnikiem rządu ds. programu szczepień, ale od około pół roku nie zabrał w tej sprawie głosu oprócz kilku wpisów na Twitterze. Można powiedzieć, że pełni tę funkcję tylko teoretycznie. To on, w obliczu kolejnej fali zakażeń i rosnącej liczby zgonów, powinien codziennie opowiadać w mediach o korzyściach płynących z przyjęcia szczepionki.

Być może także wpływ na zniknięcie Dworczyka ma rosnąca w siłę antyszczepionkowa frakcja w Prawie i Sprawiedliwości i minister nie chce się jej za bardzo rzucać w oczy. Jedno można powiedzieć na pewno, Dworczyk skapitulował szczepiennie. Ale Dworczyk z jednej strony schował się w szafce na szczotki, a drugiej dba o swoje wpływy w regionie wyborczym. Jak informuje Interia.pl, zausznik premiera Mateusza Morawieckiego szykuje bibę dla samorządowców.

Gdzie pijemy? W Regencie

Interia.pl zapoznała się ze szczegółami “spotkania samorządowego” – W trakcie spotkania podsumowane zostaną projekty zrealizowane w Subregionie Wałbrzyskim w roku 2021 oraz omówione zamierzenia i propozycje działań na rok 2022 – przytacza fragment zaproszenia.

Spotkanie ma się rozpocząć w Belwederze od wspólnego zjedzenia lunchu. Później w planie jest półgodzinne zwiedzanie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz panel dyskusyjny u premiera. Następnie goście Michała Dworczyka zakwaterują się w Hotelu Regent w Warszawie. Najtańszy nocleg kosztuje 350 zł, ale można też za 7 tys. zł wynająć apartament prezydencki. W luksusowym hotelu nocował Mick Jagger, Angela Merkel czy George Michael. Ma się także odbyć prezentacja “Polskiego ładu”.

Zaproszeni samorządowcy nie są pewni, co do intencji Michała Dworczyka – Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Podejrzenia są takie, że ci którzy pojawią się na miejscu, dostaną dodatkowe środki, a inni nie – mówi rozmówca portalu.

To może być sprawa dla prokuratury