Polityka i Społeczeństwo

Tomasz Orłowski: Ryzyko rządów Marine Le Pen wisi nad Francją [WYWIAD]

Od ponad dwóch miesięcy trwa wojna na Ukrainie. Co wygrana Macrona może oznaczać w kontekście tego konfliktu?

Należy pamiętać, że wojna ta rozpoczęła się przed kampanią wyborczą we Francji. Te dwa wydarzenia na siebie naszły, a to spowodowało, że Emmanuel Macron zajmował się więcej sytuacją międzynarodową, a nie swoją kampanią. Konsekwencją tego była słabnąca pozycja prezydenta Francji oraz oburzenie społeczeństwa na fakt, że zajmuje się on za bardzo wojną, a za mało problemami obywateli. Paradoksalnie okazało się, że sytuacja, która powinna wzmocnić jego pozycję w kraju mogła przyczynić się do jego porażki.

Druga kwestia to odkrycie zbrodni w Buczy, co spowodowało, że Macron przestał rozmawiać z Putinem, z czego –moim zdaniem – nie wynikało nic dobrego, a prezydent Rosji mógł ten fakt wykorzystywać do swoich celów politycznych. Sądzę, że Francja to zrozumiała po apelach Zełenskiego. Myślę, że w sprawie wojny zarysowuje się kilka ważnych rzeczy. Mianowicie w mojej ocenie prezydent Macron będzie tym politykiem, który zaangażuje się w negocjacje, które będą zmierzały do szybkiego przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej.

Trzecia kwestia, to jeśli Macron chce powrócić do swojej wizji Europy, którą nakreślił w Sorbonie wówczas należy na nowo ją zdefiniować, gdyż sytuacja międzynarodowa się zmieniła. Mam tu na myśli sytuację na Ukrainie.

W końcu czwarta kwestia to proces transformacji energetycznej. Tutaj należy powiedzieć, że dla Francji nie będą to decyzje dramatyczne, gdyż nie jest ona uzależniona od surowców rosyjskich w takim stopniu jak Niemcy. Nie wykluczam, że zostanie nałożone embargo na gaz i ropę rosyjską na terenie Unii Europejskiej również w perspektywie zmiany modelu energetycznego kontynentu.

Czy Pana zdaniem szybka droga przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej jest możliwa, zwłaszcza że wśród polityków europejskich są różne opinie na ten temat?    

Należy powiedzieć, że Polska swoje członkostwo negocjowała 12 lat. Nie ma takiej możliwości, żeby państwo przystąpiło do wspólnoty bez spełnienia pewnych warunków. Przede wszystkim do tych, które odnoszą się do kwestii prawa. Natomiast jak szybko może się to stać, to trudno powiedzieć, ale na pewno nie można pominąć pewnych procedur.

Odpowiadając na Pana pytanie, nie jest to kwestia ostrożności tylko konieczność, bo ureguluje to kwestię wschodniej granicy Polski, ale co za tym idzie trzeba będzie odbudować Ukrainę po zakończeniu wojny. Należy zadać to pytanie, czy poza deklaracjami politycznymi i gestami solidarnościowym Europę i Polskę na to stać, bo będzie wymagało to wielu wyrzeczeń.

Jakie poparcie partia Macrona może zdobyć w czerwcowych wyborach parlamentarnych? Jakie szanse Pana zdaniem ma ugrupowanie Marine Le Pen?

Wybory parlamentarne we Francji określa się mianem III tury. Mówi się o tym tak, ponieważ dynamika wyborów prezydenckich trwa jeszcze po jego wyborze na urząd. Entuzjazm ten może zostać wykorzystany w wyborach, żeby otrzymać większość w parlamencie.

Na podstawie definicji wyborów parlamentarnych można sądzić, że ugrupowanie Macrona, LREM, liczy na sukces. Owszem w wyborach europarlamentarnych z 2019 roku, które pokazały jaka jest popularność ugrupowania, LREM nie wygrała tych wyborów z ugrupowaniem Marine Le Pen, ale należy podkreślić, że są to inne wybory. Zatem trudno powiedzieć, co w czerwcu się wydarzy, zwłaszcza że Macron ma już swój bagaż doświadczeń, a konkurencja jest spora. Na razie jest za wcześnie, żeby kalkulować i trudno powiedzieć, co się wydarzy, bo francuski system polityczny V Republiki nie przewiduje koalicji. Prezydent musi posiadać większość prezydencką, gdyż we Francji jest system prezydencko-gabinetowy, chyba że opozycja jest na tyle silna, żeby wyłonić swoją większość i wtedy mamy do czynienia z kohabitacją.

Czy po wyborach parlamentarnych przewiduje Pan wygodną współpracę Macrona z popierającymi go ugrupowaniami, czy raczej niezbyt dogodną kohabitację z ugrupowaniami skrajnymi?

Jeśli zostanie wyłoniona w parlamencie większość, która będzie w stanie stworzyć konkurencyjny rząd do ruchu Macrona, to wówczas będziemy mieli do czynienia z kohabitacją, która w historii Francji wydarzyła się tylko trzy razy, ale dopiero pod koniec kadencji prezydenta. Nigdy nowo wybrany prezydent nie musiał rządzić całą swoją kadencję z konkurencyjnym rządem. Natomiast, czy to się teraz zdarzy, trudno powiedzieć i na pewno byłoby to coś nowego dla francuskiego systemu politycznego.

Czytaj również:

Bardzo dziękuję za rozmowę.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michal Ruszczyk

Historyk i dziennikarz współpracujący z portalami informacyjnymi i mediami obywatelskimi. Redaktor Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video Kod. Redaktor miesięcznika “Nasze Czasopismo” od stycznia 2018 do marca 2019. Od października 2018 współpracownik portali internetowych - Crowd Media, wiadomo.co i koduj24. Współzałożyciel i członek zarządu Stowarzyszenia Kluby Liberalne do marca 2019 roku. Od kwietnia 2019 związany z Koalicją Ateistyczną. Były członek warszawskich struktur Nowoczesnej.

Media Tygodnia
Ładowanie