Tom Cruise miał wysadzić polski most, a zamiast tego może trafić przed polski sąd. I nie chodzi o fragment scenariusza nowej części „Mission Impossible”. Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęło oskarżenie przeciwko hollywoodzkiemu gwiazdorowi.
Tom Cruise na rozprawie w polskim sądzie? To może być niespodziewany epilog sprawy 115-letniego mostu nad Jeziorem Pilchowickim, którym zainteresowali się producenci filmu „Mission Impossible 7”. Przypomnijmy – w ubiegłym roku opinią publiczną wstrząsnęła wiadomość, jakoby hollywoodzcy filmowcy chcieli wysadzić na potrzeby filmu zabytkowy most kolejowy. Do wybuchu nie doszło, gdyż podniósł się ogromny sprzeciw. Ostatecznie most został wpisany do rejestru zabytków, a filmowcy musieli obejść się smakiem.
Teraz sprawa wraca. Wszystko za sprawą pozwu, jaki wniósł do warszawskiego sądu Andrew Eksner, filmowiec pracujący w Hollywood, który na potrzeby filmu szukał mostu do zniszczenia. Jak tłumaczy Eksner, chciał zorganizować pozwolenie na wykorzystanie mostu legalnie, ale nagle zorientował się, że producenci nie chcą dalej z nim współpracować.
– Odkryłem, że wynajęli podejrzanych ludzi z Polski, mających powiązania z polskim rządem. Ci ludzie nie mieli obiekcji, by łamać prawo – opisuje Eksner. – Wybrawszy korupcję i nielegalne działania, nie dbali o oficjalne pozwolenia – sugeruje filmowiec. Eksner pozwał więc twórców „Mission Impossible 7”, w tym reżysera Christophera McQuarrie’go i Toma Cruise’a, o to, że jego nazwisko było połączone z nielegalnymi działaniami. Eksner zapowiada, że pozwów będzie więcej.
Just filed 1st lawsuit – 1 of 3 against @chrismcquarrie @TomCruise Jake Myers Jim Gianopulos @ParamountPics think they can bully their way through Europe, ignore/break the law anywhere they go, use corruption and threaten anyone – it’s not gonna work with me. Mission Impossible 7 pic.twitter.com/iPr2uSizzH
— Andrew Eksner (@AEksner) May 10, 2021
– Moje nazwisko zostało zmieszane z błotem i nawet nie dostałem rekompensaty za znalezienie najważniejszej lokacji dla ich filmu. Nie jest moją winą, że popsuli wszystko przez nielegalne działania – wyjaśnia Andrew Eksner.
– Ta sprawa będzie się odbijać czkawką ekipie hunów z Hollywood jeszcze przez lata. Plusem całego zamieszania jest to, że most stał się gwiazdą zabytków techniki i już nikt się nie odważy go tknąć – skomentował w mediach społecznościowych Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich, który od początku walczył o uratowanie mostu.
MOST – NEVER ENDING STORY Każda okazja dobra by pokazać fajne fotki Mostu Pilchowickiego 😉 A dziś kolejna okazja – do…
Opublikowany przez Piotr Rachwalski – Komunikacja Zastępcza Poniedziałek, 10 maja 2021
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU