Zapytana o możliwość ukraińskiego ataku na Most Krymski odłożyła na bok możliwości militarne Ukrainy. – To byłaby decyzja nie tylko militarna, ale i polityczna, myślę, że konsultowana nie tylko ramach Ukrainy. Gdyby się tak zdarzyło, byłby to ogromny cios polityczny w prestiż Putina – stwierdziła.
Most jest histerycznie chroniony
Płk Piotr Łukasiewicz uważa, ze Ukraińcy nie mają aktualnie zdolności do zaatakowania mostu. Przede wszystkim dlatego, że on znajduje się około 300-400 km od linii frontu. Zwraca uwagę, że w grę może wchodzić ciężkie bombardowanie, ale dodaje, że Most Krymski jest pilnie strzeżony przez Rosjan.
Ten most jest niesamowicie, wręcz histerycznie, chroniony. Pływają tam okręty z jakimiś flagami, żeby odpierać radary ukraińskie. Jest to objaw histerii, niewątpliwie miły dla naszego oka, ale to jest wciąż pewnie fantazja, żeby można było ten most zniszczyć, albo przynajmniej uszkodzić – mówił.
Most Krymski IMO teraz nie będzie obiektem uderzeń, UA „zapewni warunki” do ucieczki administracyjnych współpracowników Putina z terenów okupowanych, co przyczyni się do chaosu po stronie okupanta, teraz będzie niszczona infrastruktura wojskowa, na most przyjdzie czas – pisał 10 sierpnia gen. Mirosław Różański.
Most Krymski IMO teraz nie będzie obiektem uderzeń, UA „zapewni warunki” do ucieczki administracyjnych współpracowników Putina z terenów okupowanych, co przyczyni się do chaosu po stronie okupanta, teraz będzie niszczona infrastruktura wojskowa, na most przyjdzie czas. pic.twitter.com/TqfGJluA15
— Mirosław Różański (@MirekRozanski) August 10, 2022
Źródło: TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU