Polska spółka ExMetrix przygotowała model rozwoju epidemii koronawirusa w Polsce. – Należy pamiętać, że model pokazuje prognozę, która nie jest odporna na nagłe rozluźnienie dyscypliny – mówi ekspert Zbigniew Łukoś.
Model dalszego rozwoju epidemii stworzony przez polską firmę zakłada, że między 15, a 20 kwietnia nastąpi zahamowanie wzrostu zachorowań na koronawirusa. To wniosek, który płynie z założeń ExMetrix opierających się o sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe. Model uwzględnia dane z różnych źródeł, m.in. OECD, Banku Światowego oraz własnych zasobów ExMetrix (baza ponad 80 mln zmiennych). Dochodzą do tego takie czynniki jak pogoda, demografia czy poziom restrykcji w danym kraju.
Według ExMetrix liczba osób zakażonych w Polsce wyniesie około 9 tysięcy i zostanie osiągnięta w okolicy 20 kwietnia. Najszybszy wzrost zachorowań na dobę ma wynieść około 400, a od 8 kwietnia będzie rosnąć w wolniejszym tempie. Sama epidemia ma w Polsce jednak potrwać dłużej niż w Chinach.
Wśród danych, które przetwarza i analizuje polska firma jest jeden, najważniejszy czynnik, od którego w dużej mierze uzależniony jest sukces prognozy. – Jak zawsze, taki przebieg wymaga dalszej bardzo dużej dyscypliny narodu. Należy pamiętać, że model pokazuje prognozę, która nie jest odporna na nagłe rozluźnienie dyscypliny tzw. social distancing – ocenia Zbigniew Łukoś, SEO ExMetrix.
Brytyjscy naukowcy z Imperial College London ostrzegli, że jeśli nie pozostaniemy w domach, to na Covid-19 może zachorować od 50 do 80 proc. globalnej populacji. Koniec końców, wszystko zależy od nas i naszej odpowiedzialności.
Źródło: WP.PL, zdjęcie: SamaraHeisz5
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
