Barbara Nowacka opublikowała nagranie, które dokładnie pokazuje incydent z sobotniej manifestacji. – Z dedykacją dla propagandzistów z PiS, TVP i policji – skomentowała posłanka.
Podczas Strajku Kobiet 28 listopada doszło do interwencji policji wobec protestujących. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak jeden z funkcjonariuszy spryskuje gazem łzawiącym posłankę Barbarę Nowacką. Policjant zrobił to, choć Nowacka pokazywała mu legitymację poselską.
– Policja agresywnie podkręcała działania, doprowadzając na końcu do tego, że jako obywatelka, nie jako posłanka, również dostałam gazem po oczach – komentowała potem Nowacka. Środowiska związane z obozem rządzącym bagatelizowały zdarzenie.
– Jakbym nagle wyciągnął legitymację poselską i podsunął pani pod oczy, to też byłaby pani zaskoczona (…) Po co machać legitymacją, jak można z daleka, spokojnie ją okazać i nie wdawać się w awanturę. No niestety policja ma rację – powiedział Ryszard Terlecki. Pojawiały się głosy, że Nowacka „sama jest sobie winna”, bo brała udział w „nielegalnym zgromadzeniu”. Szybko pojawiły się wersje o agresywnym zachowaniu tłumu.
W odpowiedzi Nowacka opublikowała nowe nagranie, na którym doskonale widać przebieg całego zdarzenia. Widać, że posłanka znajduje się obok kordonu policji. Zarówno ona, jak i inni manifestanci, stoją spokojnie. Policjanci zaczynają okrążać protestujących, jeden z nich popycha Nowacką swoją tarczą. Posłanka pokazuje mu legitymację, a funkcjonariusz używa gazu.
– Z dedykacją dla propagandzistów z PiS, TVP i policji – zobaczcie, zanim znów opowiecie o próbach łamania kordonu i nacieraniu przeze mnie na policjantów – skomentowała nagranie Barbara Nowacka.
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU