Partia rządząca jest niewątpliwym i głównym beneficjentem propagandowej narracji, w ramach której władza po raz pierwszy od dekad dzieli się ze społeczeństwem owocami wzrostu gospodarczego. Gdybyśmy wierzyli w istnienie rzeczywistości, kreowanej przez media narodowe, moglibyśmy pomyśleć, że Polakom jeszcze nigdy nie żyło się tak dobrze i tak dostatnio. W końcu niemal każdego dnia możemy usłyszeć, że dzięki cudownej władzy Polacy w końcu mogą wysłać dzieci na kolonie lub sami wyjechać na wczasy nad polskim morzem, że nie muszą liczyć każdej złotówki, by wystarczyła od pierwszego do pierwszego. Czy tak jest rzeczywiście?
Otóż z raportu Krajowego Rejestru Długów, którego druga edycja została właśnie opublikowana wynika, że liczby tego hurraoptymizmu nie potwierdzają. Widać natomiast olbrzymi wzrost kosztów życia polskich obywateli, niewspółmierny do korzyści, jakie oferuje władza. Według deklaracji respondentów, wszystkie opłaty, jakich dokonują co miesiąc, wzrosły w przeciągu trzech ostatnich lat. Począwszy od 20-proc. wzrostu w przypadku opłat za telewizję kablową, do nawet 188 proc. dla opłat za energię cieplną. Polacy odczuwają w swoich portfelach, że obecnie o wiele więcej płacą za media; rachunki za gaz, w ich odczuciu, wzrosły o 73 proc., podobnie jak rachunki za prąd (wzrost o 65 proc.), wodę (wzrost o 56 proc.), czy telefon (wzrost o 24 proc.).
Dysproporcję w partycypowaniu w rosnącej drożyźnie pomiędzy przeciętnym Polakiem a polityką gospodarczą rządu niech świadczy chociażby fakt, że w ciągu ostatnich trzech lat kwoty comiesięcznych rachunków do opłacenia wzrosły o 61 proc. Dla porównania, pensja minimalna w tym okresie wzrosła jedynie o 20 proc., a przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, według GUS, wzrosło o 23 proc.
Co ciekawe, są też wieści optymistyczne. Mimo iż większość respondentów uważa, że koszty życia w Polsce są wysokie to z raportu wynika, że po opłaceniu wszystkich comiesięcznych zobowiązań, średnio w portfelu zostaje nam prawie 1679 zł. Według co trzeciego Polaka jest to wystarczająca suma, która nie dość, że wystarcza na zakup jedzenia, ubrań, artykułów chemicznych i kosmetyków, to jeszcze na pokrycie kosztów rozrywki oraz oszczędności. Niestety to już wkrótce może się zmienić – wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że już tej jesieni czeka nas kolejny wzrost cen, w dużej mierze produktów pierwszej potrzeby. Wszystko to może być pochodną wzrostów cen energii i paliwa. Jak pokazują prognozy branżowe, jeszcze w tym tygodniu cena paliwa wzrośnie o ok. 5 gr na litrze.
Źródło: RMF FM/PAP
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU