Partia rządząca oczywiście w żadnym przypadku się do tego nie przyzna, jednak chyba mało kto jeszcze wierzy w to, że zmiany w Kodeksie Wyborczym w zakresie wyborów do Parlamentu Europejskiego są spowodowane chęcią uporządkowania sytuacji w przepisach. O tym, że projektowane zmiany to ordynarny skok na Parlament Europejski i doprowadzenie do zmaksymalizowania pisowskiej reprezentacji w Brukseli świadczą wszystkie znaki na niebie i na ziemi. Wprowadzenie bowiem realnego progu wyborczego na poziomie ponad 10% może w praktyce wyeliminować z wyścigu o mandaty europosła polityków nie tylko Lewicy, Nowoczesnej czy Polskiego Stronnictwa Ludowego ale także ugrupowanie byłego muzyka Pawła Kukiza.
Przypomnijmy, jakie zmiany proponuje partia rządząca. Dzisiaj po ustaleniu wyniku wyborów mandaty dzieli się metodą sprzyjającą dużym komitetom, ale w skali kraju. W nowych przepisach mandaty dzielone będą tą samą metodą, ale na poziomie okręgów, z których większość będzie trzymandatowa. Dziennik Fakt przeprowadził symulację przydziału mandatów do PE na podstawie ostatnich średnią z sondażowych wyników partii politycznych w Polsce. Zakładając poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości na poziomie 44%, według obecnie obowiązujących reguł, partia ta mogłaby liczyć na 25 mandatów na 51 możliwych (49%). Po zmianach byłoby to jednak aż 34 mandatów (67%), pozostawiając dla opozycji jedynie 17 miejsc, które w zasadzie zgarnęłaby również jedna, największa lista opozycyjna.
Symulacja sprawdza również, jak zmiany dotkną SLD, PSL, Kukiz’15 i Nowoczesną. Dziś mogliby liczyć na 12 europosłów, po zmianach na ani jednego.
Choć Platforma Obywatelska wydaje się dziś również beneficjentem proponowanych zmian, to jednak staje murem przeciw propozycjom partii rządzącej. Nie po to jednak Prawo i Sprawiedliwość przejmuje wymiar sprawiedliwości w Polsce i Sąd Najwyższy, który stwierdza ważność przeprowadzonych wyborów, by ulegać postulatom klubów opozycyjnych. Wielu polityków partii Jarosława Kaczyńskiego z pierwszych stron gazet planuje uciec na brukselskie wakacje, gdzie za “lewackie” euro z pewnością łatwiej jest bronić interesów Polski.
Źródło: Fakt
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU