Polityka i Społeczeństwo

To on demaskuje tajemnice Prawa i Sprawiedliwości. “Powiązania Amber Gold ze SKOK-ami wychodzą same”

Fot. flickr/Sejm RP

“Panowie, ktoś musiał stać za Marcinem P. A teorie Sylwestra Latkowskiego, że sterowali nim ludzie pokroju Jana P., ps. Tygrys, który potrafił rozbijać innym kufel na głowie, zrzucać ze schodów i ostrzeliwać się na podwórzu, są – moim zdaniem – mało prawdopodobne.” – mówi o powiązaniach SKOK-ów z Amber Gold w wywiadzie dla Onet.pl poseł Platformy, Krzysztof Brejza. Znienawidzony przez większość członów komisji ds. Amber Gold, jako jedyny bada wątki, które ściągają na jego głowę falę hejtu w internecie kończącą się na kwalifikowanych w prawie karnym pogróżkach.

Gdy nominaci Prawa i Sprawiedliwości w komisji starają się nie zauważać ewidentnych tropów prowadzących z PiS-owskich SKOK-ów do Amber Gold, Brejza co pewien czas konsekwentnie im o tym przypomina, ujawniając coraz to pikantniejsze szczegóły. O tym jak niewygodny jest to temat, niech świadczy przerwanie transmisji z obrad przez prorządowe media po tym, jak po pytaniach Krzysztofa Brejzy okazało się, że prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego powołał Jarosław Kaczyński. Cały “prawo i sprawiedliwościowy” zagon zapiął pasy w fotelach żeby usłyszeć nazwisko Donalda Tuska, ale srogo się wtedy zawiódł, co z automatu poskutkowało nałożeniem cenzury na posiedzenie komisji.

Poseł Platformy w wywiadzie opowiada historię udowodnienia – po jednoznacznym odcinaniu się przez Marcina P. od SKOK-ów – wykorzystania pożyczki ze SKOK-u Stefczyka na rozkręcenie Amber Gold. Skończyło się to nawet pozwem.

“(…) Pożyczone pieniądze zostały później wykorzystane na rozruch Amber Gold. Co ciekawe teściowa pytana przeze mnie, czy była członkinią SKOK Stefczyka, zaprzeczyła. Później wytaczając mi pozew, władze tej kasy zarzekały się, że przeanalizowały systemy wewnętrzne i że nikt z rodziny Marcina P. ich członkiem nie był. Przyznali się dopiero, gdy udowodniłem im kłamstwo, przedkładając odpowiedź na pozew z załączeniem historii rachunków bankowych Marcina P.” – ujawnia Brejza

Każdy kto słyszy o Amber Gold i obracaniu sztabkami złota jest pewien, że na to potrzeba fortuny. Niestety tak nie jest, na co wskazuje analiza sporządzona przez ABW o której dla Onetu mówi poseł Platformy Obywatelskiej. Według tego dokumentu spółka ruszyła z bardzo małym budżetem, a sukces polegał na udanym pomyśle. I tutaj znowu wchodzimy w kręgi powiązań z Prawem i Sprawiedliwością, bo pierwsze reklamy ukazały się w “Naszym Dzienniku” i kosztowały 2-3 tysiące złotych. Potem to już ruszyło jak kula śniegowa. Na reklamy wydano kilka tysięcy złotych, a po tygodniu pojawiła się już pierwsza lokata na 50 tysięcy.

“(…) powiązania ze SKOK-ami wychodzą same. Są konkretne przelewy, które szły do Amber Gold. Do myślenia dają też procedury wewnętrzne. (…) Jedna z nich jest identyczna jak w SKOK, a druga skopiowana w 60 procentach. To jeszcze jeden zadziwiający przypadek.” – opisuje sytuację poseł Platformy. Same przypadki, które kogoś kto obserwuje Prawo i Sprawiedliwość nie mogą dziwić ponieważ odwracanie kota ogonem opanowali do perfekcji.

Źródło: Onet.pl

Fot. Rafał Zambrzycki

Follow me on Twitter

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie