Jarosław Kaczyński szokował w ostatnich dniach niewybrednymi dowcipami na temat osób transpłciowych. Wygląda na to, że te słowa to część starannie przygotowanej strategii.
Ostatnie dni Jarosław Kaczyński spędził na wizytach w polskich miastach. Szef PiS odwiedził m.in. Włocławek, Inowrocław czy Białystok. Te wizyty momentami przypominały nieudany stand-up, prezes popisywał się bowiem żenującymi żartami, które bawiły tylko obecnych na sali zwolenników PiS. Ofiarami dowcipów Kaczyńskiego były osoby transpłciowe.
– Do pracy przychodzi mężczyzna i mówi: ja nie jestem Władysław, ja jestem Zosia. (…) A dlaczego ja jestem Zosia? No, bo może jutro będę z powrotem Władysławem, ale dzisiaj jestem Zosia – kpił prezes. – Oczywiście ktoś się może z nami nie zgadzać, ma lewicowe poglądy. Uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że teraz, do tej pory, do godziny „jest w tej chwili koło wpół do szóstej” byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą – rzucał tego typu pogardliwymi żartami.
Czy to przypadek? Wygląda na to, że nie – zachowanie Kaczyńskiego to element szerszej strategii. Gdy ludzie skarżą się na inflację, trzeba podrzucić im temat zastępczy – to stały manewr PiS. Przypomnijmy sobie, jak wyglądały kampanie wyborcze obozu władzy – straszenie uchodźcami czy nagonka na osoby LGBT. Teraz PiS wyciąga tę samą kartę.
– Badania, to najprostsza odpowiedź. Nasz elektorat okazał się zupełnie zdemobilizowany i w ten sposób prezes stara się go pobudzić. Zainteresowanie LGBT to strategia, a nie przypadek – mówi w rozmowie z „Wprost” osoba ze Zjednoczonej Prawicy. – Badania musiały wskazać, że największą niewiadomą i potencjalnym zagrożeniem są osoby transpłciowe i dlatego zostały „docenione” – uzasadnia informator. W PiS więc bez zmian – dąży do władzy za wszelką cenę. Jeśli trzeba zaszczuć jakąś grupę ludzi – zrobią to bez mrugnięcia okiem. Już to udowodnili.
Źródło: Wprost
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU