Mija tydzień od szturmu zwolenników Donalda Trumpa na waszyngtoński Kapitol, ale sytuacja w USA wcale się nie uspokoiła. Amerykańskie media informują, że wkrótce może dojść do kolejnych zamieszek.
Amerykanie obawiają się, że szokujące wydarzenia, do jakich doszło w minioną środę, nie są końcem problemów. Według doniesień portalu Huffington Post, deputowani Demokratów zostali ostrzeżeni przed kolejnymi demonstracjami. Mowa wręcz o zablokowaniu Kapitolu, by uniemożliwić zaprzysiężenie Joego Bidena oraz zamachy na polityków Partii Demokratycznej.
W mediach i mediach społecznościowych pojawiają się informacje, jakoby zwolennicy Donalda Trumpa szykowali marsz uzbrojonych grup na stolicę. Mają oni otoczyć Kapitol, Biały Dom i budynek Sądu Najwyższego. Straż Kapitolu obawia się, że może dojść wręcz do prób zabójstwa Demokratów i Republikanów, którzy nie poparli publicznie Trumpa i nie podważyli wyników wyborów prezydenckich.
Radykalni zwolennicy Trumpa mieli używać do komunikacji serwisu Parler. Portal został zablokowany przez największych rynkowych graczy – aplikacji nie da się ściągnąć ze sklepów Google czy Apple’a. Uzasadnienie? Dbanie o wolność słowa. Podobnie Twitter uzasadniał decyzję o zablokowaniu konta Donalda Trumpa.
– Nie boję się złożyć przysięgi na zewnątrz – powiedział Joe Biden na spotkaniu z dziennikarzami. Jego zaprzysiężenie zaplanowane jest na 20 stycznia. Jeszcze w tym tygodniu ma z koeli dojść do głosowania w sprawie wniosku o impeachment Donalda Trumpa. Demokraci uzasadniają go oskarżeniem o „podżeganie do buntu”.
Źródło: Dziennik.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU