Zakończyła się kontrola związana z dotacjami przyznanymi firmie Łukasza Mejzy. Wykryto szereg nieprawidłowości, a do zwrotu są potężne pieniądze.
Firma Future Wolves Łukasza Mejzy dostała unijna dotację w wysokości 240 tys. zł. W drugim podejściu do programu “Lubuskie Bony Szkoleniowe” otrzymała ponad 58 tys. zł. Z kolei firma Good Solutions, której właścicielką jest Marcelina Rafińska, społeczna asystentka Łukasza Mejzy, dostała dotację opiewającą na prawie 40 tys. zł. Jak informuje Wirtualna Polska, pieniądze z drugiej edycji programu zostały prześwietlone przez kontrolerów z Departamentu Funduszu Społecznego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.
Z dokumentów, do których dotarła Wirtualna Polska, wynika, że część działalności biznesowej polityka była prowadzona fikcyjnie. Szkolenia w firmie Łukasza Mejzy wybrało 52 przedsiębiorców. Firma Łukasza Mejzy i współpracująca z nią spółka jego asystentki muszą zwrócić ponad sto tysięcy złotych zarobionych ze środków unijnych – pisze portal.
Kontrolerzy próbowali się skontaktować z 10 osobami uczestniczącymi w organizowanych szkoleniach. Jedna z nich powiedziała, że w ogóle nie brała w nich udziału. Część szkolących się otrzymała certyfikaty jeszcze w trakcie szkolenia. Test zaplanowany na pół godziny był wykonywany w minutę. Niektórzy szkolili się bez przerwy przez osiem dni, bez wylogowywania się z systemu. Szkolenia dotyczyły np. marketingu internetowego czy zarządzania firmą.
Kontrolerzy uznali, że wydatkowanie pieniędzy zawiera tak wielką liczbę uchybień, że nakazali zwrot pieniędzy przyznanych w ramach programu. W sumie do zwrotu jest 107 tys. zł.
Źródło: Wirtualna Polska
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU