Rok 2020 dobiegł końca. To świetny czas, by podsumować ostatnie 12 miesięcy. Kto był największym przegranym w świecie polityki? Przed wami TOP 5 “przegrywów” 2020 roku.
5. Krzysztof Bosak
Teoretycznie Krzysztof Bosak mógłby 2020 r. wspominać dość dobrze. Zrobił świetny – jak na jego możliwości – wynik w wyborach prezydenckich, wziął ślub, pokazał wyborcom swoją “ludzką twarz” i stał się nieoficjalnym liderem Konfederacji.
Powyższe można byłoby uznać za pasmo sukcesów. Tyle że końcówka roku była już dla Bosaka niezbyt udana. Wizerunkowo wrócił do swojego niekampanijnego oblicza. Potem był “zadymiarski” Marsz Niepodległości, z którym ten polityk od dawna jest kojarzony, a do tego jego dziwne zachowane w czasie jednej z konferencji prasowanych (Bosak był wtedy chyba niezdrowo pobudzony). Efekt? W ostatnich sondażach Konfederacja znowu znajduje się poniżej progu wyborczego.
Bosak miał swoje kolejne 5 minut i chyba znów ich nie wykorzystał. Z drugiej strony, jest jeszcze młody, więc może nas jeszcze zaskoczyć.
4. Jarosław Kaczyński
Lider PiS po raz pierwszy od wielu lat poczuł, że nie jest wszechwładny. Najpierw poniżył go Jarosław Gowin i posłowie Porozumienia, którzy uniemożliwi zorganizowanie wyborów prezydenckich w takim terminie, jak chciał tego ponoć prezes. Potem była klęska “piątki dla zwierząt”, która musiała Kaczyńskiego zaboleć najmocniej, bowiem była efektem buntu wewnątrz jego partii. Wisienką na torcie były harce Zbigniewa Ziobry, który wyraźnie pokazuje już, że gra na siebie i swoich ludzi, a nie na Zjednoczoną Prawicę.
Może dlatego lider PiS twierdzi, że szykuje się do odejścia z polityki, które ma nastąpić za parę lat. Nawet jeżeli po drodze zmieni zadanie (zakładając, że teraz mówi prawdę), to i tak za jakieś 5 lat może nie być już w stanie kierować partią. Kaczyński słabnie i ten rok pokazał to najdobitniej.
3. Władysław Kosiniak-Kamysz
A miało być tak pięknie! Był taki moment, że lider PSL miał szansę wejść do II tury wyborów prezydenckich. Skończyło się na wyniku na miarę błędu statystycznego.
Potem pojawiły się plotki, że Kosiniak-Kamysz (zwany przez żonę “Tygrysem”) chce budować silną centrową partię z Porozumieniem i Pawłem Kukizem. Coś na kształt PO sprzed blisko 2 dekad. Efekt? Ponownie żaden. Mało tego, ludowcy rozsadzili właściwie Koalicję Polską, wyrzucając z niej kukizowców. Pod koniec roku chcieli chyba sojuszu z Konfederacją…
Kosiniak-Kamysz na dobre się pogubił. Parę lat temu chciał wraz z PO i Lewicą budować zjednoczoną opozycję. Następnie starał się umocnić PSL, przebudowując ugrupowanie w nową siłę polityczną. Znowu poniósł klęskę. Ostatecznie może nawet stracić przywództwo w obozie ludowców, bowiem ci mają już chyba dość swojego lidera.
2. Andrzej Duda
Duda wygrał walkę o reelekcję. Dlaczego więc jest przegranym? To proste! Przez ostatnie miesiące pokazał wyraźnie, że druga kadencja nie będzie czasem prowadzenia przez Pałac Prezydencki samodzielnej polityki. Nadal mamy głowę państwa, która milczy w czasie, gdy obywatele chcą ją usłyszeć.
Wielką klęską Dudy jest też to, że nieskutecznie starał się on zakończyć konflikt dot. prawa do aborcji. Przygotował nawet swoją ustawę. Tyle że ta okazała się na tyle niezadowalające, że nawet PiS nie chciało jej procedować.
Zapewne gdy kadencja prezydenta dobiegnie końca, ten odejdzie na polityczną emeryturę. Dobitnie pokazuje nam wszystkim, że ciężka praca to nie to, o czym marzy.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU