Pełną parą Morawiecki ruszył, gdy został premierem. Na przykład prezesem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości została znajoma z pracy w Banku Zachodnim WBK, Patrycja Klarecka. Gdy przeszła ona do PKN Orlen, na jej miejsce w PARP trafiła Jadwiga Lesisz, żona bliskiego współpracownika ojca premiera, Kornela Morawieckiego, w Solidarności Walczącej. I podobnych przypadków jest więcej. To Morawiecki forsował np. Utworzenie Polskiego Funduszu Rozwoju, na czele którego stanął znajomy premiera, Paweł Borys.
Morawiecki doprowadził też do wejścia w życie ustawy o systemie instytucji rozwoju. Zakładała ona konsolidację wokół PFR kilku ważnych podmiotów: m.in. Banku Gospodarstwa Krajowego, PARP czy Agencji Rozwoju Przemysłu. Teraz tym potężnym konglomeratem kieruje de facto wspomniany Paweł Borys, człowiek Morawieckiego.
Mateusz Morawiecki po cichu, ale konsekwentnie, wypracował sobie szeroką władzę nad polską gospodarką. Umiejętnie obsadzał stanowiska swoimi ludźmi, bez żadnej reakcji wewnątrz partii forsował odpowiednie zmiany. I tak stał się jedną z najpotężniejszych osób w państwie. Jak widać realnej władzy i pozycji nie trzeba zdobywać z hukiem.
Źródło: Tygodnik Przegląd
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU