To na pewno nie uspokoi amerykańskich nastrojów wokół Lex TVN. Prezydencki minister poucza dyplomatę z USA

Internet kpi z Kumocha

Można przypuszczać, co nie się nie spodobało prezydenckiemu doradcy. Amerykanie zarówno z poziomu ambasady jak i Departamentu Stanu, zaczęli wywierać presję na Andrzeja Dudę, przypominając mu słowa z 15 sierpnia tego roku. Podczas obchodów święta Wojska Polskiego, gdy “lex TVN” była przerabiania przez Marka Suskiego, dał do zrozumienia, że ustawę zawetuje, bo jako głowa państwa “stoi na straży sojuszy i umów”.

Tak się składa, że internauci mają dobrą pamięć, co w tym przypadku zadziałało na niekorzyść Jakuba Kumocha i polskiego resortu spraw zagranicznych. Fragment jego wpisu o emocjach jako złym doradcy dla dyplomaty został wykpiony.

– Odważne słowa biorąc pod uwagę, że polski MSZ wzywał na dywanik chargé d’affaires Niemiec, bo prezydentowi nie spodobał się artykuł e jednej bulwarówce, i ambasador Wielkiej Brytanii, bo na lotnisku zawrócono ekstremistę z zakazem wjazdu do Wielkiej Brytanii – napisał Adam Traczyk.

Odważne słowa biorąc pod uwagę, że polski MSZ wzywał na dywanik chargé d'affaires 🇩🇪, bo prezydentowi nie spodobał się artykuł w jednej bulwarówce, i ambasador 🇬🇧, bo na lotnisku zawrócono ekstremistę z zakazem wjazdu do Wielkiej Brytanii. https://t.co/u6xYsXckpa

— Adam Traczyk (@A_Traczyk) December 17, 2021

Adam Traczyk nawiązał do gorących dyplomatycznych głów, które wzywały do polskiego MSZ niemieckiego dyplomatę, gdy “Fakt” opublikował kulisy ułaskawienia przez Andrzeja Dudę mężczyzny skazanego za molestowanie nieletniej córki. W przypadku Wielkiej Brytanii, chodzi o zatrzymanego i zawróconego do Polski prawicowego publicystę Rafała A. Ziemkiewicza, który odwoził córkę zaczynająca naukę na Oxfordzie. Brytyjskie władze w związku ze skrajnymi poglądami prezentowanymi przez Ziemkiewicza, nie życzą sobie jego obecności na Wyspach.