Polityka i Społeczeństwo

Po latach kłamstw Macierewicza prawda wychodzi na jaw. Poseł demaskuje wielką ściemę władzy

Wielkimi krokami zbliżają się kolejne wybory parlamentarne, a niezawodny w obnażaniu prawdy o rządach Prawa i Sprawiedliwości poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza nie schodzi z posterunku. Tym razem charakterystyczne „BUM!” poprzedziło odpowiedź Prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Witolda Słowika na pytania posła o postęp prac nad polsko-ukraińskim śmigłowcem, którego produkcję zapowiedział w TV Trwam Antoni Macierewicz. Brutalnie szczera odpowiedź prezesa PGZ obnażyła kłamstwo wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości. Otóż spółki z Grupy Kapitałowej PGZ nigdy nie uczestniczyły w budowie polsko-ukraińskiego śmigłowca.

https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/1113056976685207552

Przypomnijmy: w 2015 r. rząd PO-PSL wybrał w przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy francuskiego Caracala – produkcji Airbus Helicopters. Francuzi mieli dostarczyć 50 maszyn w różnych konfiguracjach wyprodukowanych w zakładach w Łodzi, gdzie miała powstać linia produkcyjna. Koszt kontraktu wyniósł 13,3 mld zł, podobną kwotę Airbus zobowiązał się zaś zainwestować w Polsce. Pierwsze śmigłowce miały się pojawić w 2017 r. Do tego jednak nie doszło za sprawą polityków Prawa i Sprawiedliwości. W czasie kampanii wyborczej Andrzej Duda, a później jego rodzima partia twierdzili, że śmigłowce są przepłacone, a kontrakt godzi w polski przemysł obronny. Władza zgłosiła sprawę do prokuratury, która początkowo odmówiła śledztwa, po zmianie rządu i podporządkowaniu się Zbigniewowi Ziobrze jednak je wznowiła. W październiku 2016 r. przerwano rozmowy, ponoć ze względu na niesatysfakcjonującą ofertę inwestycyjną Airbus Helicopters. Ówczesny szef MON Antoni Macierewicz twierdził zaś, że Polska kupi śmigłowce szybciej i taniej niż rząd Ewy Kopacz, a od października 2016 r. zapowiadał, że do końca roku do Polski przylecą dwa black hawki do ćwiczeń dla sił specjalnych. Z obietnic do dzisiaj nic nie wynikło.

W międzyczasie Antoni Macierewicz zapowiedział w wywiadzie dla TW Trwam budowę polsko-ukraińskiego śmigłowca. Program miałby być zrealizowany w dalszej przyszłości, niezależnie od kontraktu na 50 śmigłowców wielozadaniowych. Konstrukcja ta według Macierewicza miała umożliwić usamodzielnienie się w dziedzinie produkcji śmigłowców, które miałyby być przeznaczone dla całego rejonu Europy Środkowo-Wschodniej. Projekt miał bazować na potencjale przemysłowym Polski i Ukrainy, takim jak silniki ukraińskiej firmy Motor Sicz czy zdolność polskich zakładów do produkcji skorup kompozytowych. Macierewicz nie sprecyzował, jakiej dokładnie klasy miałaby to być maszyna, jednak, jak zaznaczał, nowy polsko-ukraiński śmigłowiec miał nie ustępować osiągami maszynom zachodnim.

Rok później wybuchła afera ws. przetargu na Caracale, a zaczęła się od słów Wacława Berczyńskiego w jednym z wywiadów dla „Dziennika Gazety Prawnej”, kiedy chwalił się „wykończeniem” kontraktu na zakup francuskich śmigłowców. Po publikacji Berczyński zrezygnował ze stanowiska szefa w podkomisji smoleńskiej oraz z rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych w Łodzi, po czym opuścił kraj.

Dziś, po przeznaczeniu prawie 44,7 mld zł na obronność na ten rok, o prawie 11 proc. więcej środków na wydatki majątkowe i inwestycje, po polskim niebie nie lata ani jeden z 50 śmigłowców wielozadaniowych. Po latach kłamstw Macierewicza i Misiewicza prawda wychodzi na jaw. Żadne z deklaracji nie miały oparcia w rzeczywistości. Wobec tego trafne wydają się słowa posła Brejzy dla portalu wp.pl, doskonale oddające powagę państwa i jego szacunek wobec obywateli: „Wspólny polsko-ukraiński śmigłowiec bojowy okazuje się odlotem wiceprezesa PiS i ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Ale polska armia nie ma czym latać, bo kontrakt na dostawę nowoczesnych śmigłowców został anulowany przez PiS i Macierewicza. Zapowiadany projekt budowy z Ukrainą śmigłowca nowej generacji i konstrukcji okazuje się zwykłym blefem i fantasmagorią. Chyba że ten polsko-ukraiński śmigłowiec istnieje i budowany jest w technologii stealth i będzie tak doskonale niewidoczny, iż jedyną osobą, która go zauważy, będzie Antoni Macierewicz”.

fot. flickr/EU2017EE

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=„pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie