W sobotę na ulice Warszawy wyjdą nauczyciele. Protest jest wyrazem dezaprobaty dla polityki prowadzonej przez szefa resortu edukacji Przemysława Czarnka.
W najbliższą sobotę 9 października na ulice Warszawy wyjdą nauczyciele. Protest ma związek z polityką prowadzoną przez ministra edukacji Przemysława Czarnka. To kolejna grupa zawodowa wyrażająca swoją dezaprobatę dla działań rządu. Zgodnie z wytycznymi Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w stolicy zostanie zorganizowanych kilka zgromadzeń po 150 osób. – Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie, by te manifestacje się odbyły – powiedział Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP).
Prezes ZNP podkreślał, że manifestacje mają “dać wyraźny sygnał, że ZNP nie aprobuje tych propozycji, które zawarte są w planach ministra edukacji narodowej”.
– Sprzeciw i naszą dezaprobatę budzi po pierwsze radykalizm przedstawionych przez MEiN zmian – one dotyczą awansu zawodowego, pensum, czasu pracy nauczycieli, sfery ekonomii, wynagrodzeń, a jednocześnie nie zawierają w sobie żadnych działań na rzecz poprawy warunków pracy nauczyciela – wyjaśnił Sławomir Broniarz.
W ocenie prezesa ZNP proponowane zwiększenie 18-godzinnego pensum o 4 godziny, doprowadzi do masowych zwolnień nauczycieli i ograniczenia wymiaru zatrudnienia części nauczycieli przedmiotówców (np. fizyków, informatyków) do wymiaru poniżej jednej drugiej etatu. Wprowadzenie 8-godzinnej dostępności nauczycieli dla uczniów i rodziców nazwał powrotem do tzw. godzin karcianych.
Jak poinformował Sławomir Broniarz, ZNP wystosowało zaproszenia do oświatowej “Solidarności” i Forum Związków Zawodowych do wspólnego podjęcia protestu. Według informacji RMF FM, “Solidarność” nie dołączy do protestu.
Źródło: RMF FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU