2021 rok będzie stał pod znakiem długu publicznego. Dodajmy – rekordowego w historii. Tak źle jeszcze nie było.
1,52 biliona złotych – tyle w 2021 roku wyniesie polski dług publiczny. I będzie to również rekordowa kwota, bo takiego zadłużenia jeszcze Polska nie miała. A wzrost długu będzie szokujący, bo pod koniec 2019 wynosił niemal dwa razy mniej – 480 miliardów.
Główna przyczyna? Eksperci wskazują epidemię koronawirusa, która uderzyła w gospodarkę. Ale umówmy się – jeśli chodzi o wydawanie publicznych pieniędzy na prawo i lewo, często na kompletne bzdury czy nieudane inwestycje – rząd PiS nie ma w tym sobie równych, co udowodniła akcja “Z Twoich podatków”, o czym pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
Rekordowy dług publiczny musi nieść za sobą też konsekwencje. Państwo będzie musiało szukać oszczędności, a co za tym idzie – ciąć koszta. Pod nóż mogą iść np. programy społeczne, takie jak 13. i 14. emerytura czy 500 plus na każde dziecko. Można się też spodziewać mniejszych wydatków na inwestycje, np. drogi czy koleje (choć tu budżetowe środki mogą zastąpić fundusze UE) – informuje “Rzeczpospolita”.
Nowe czasy, które nastaną po PiS-ie będą drogą przez mękę dla kolejnej władzy i obywateli. Potrzeba będzie prawdziwych ekspertów i specjalistów, by Polski nie czekał grecki los.
Źródło: Rzeczpospolita, zdjęcie: Kancelaria Premiera: licencja Creative Commons
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
