Według nowej kłamliwej narracji „specjalna operacji” rosyjskich sił „uprzedziła i zapobiegła przeprowadzonej na wielką skalę ofensywie sił uderzeniowych Ukrainy na terytorium Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej”. Warto dodać, że podobne kłamstwa rozpowszechnia Aleksandr Łukaszenka. Na piątkowym spotkaniu z Putinem zapowiedział, że ujawni plany rzekomego ataku Ukrainy na Białoruś. Według tych łgarstw Ukraina szykowała się do uderzenia nie tylko na Donbas, ale i na Białoruś” i stałoby się tak, gdyby nie „wyprzedzający atak”.
Rosja tradycyjnie więc usprawiedliwia swoją agresję chęcią powstrzymania wojny i ochrony bratnich narodów. Ostatnio w podobnie bzdurny sposób inwazję usprawiedliwiał Sergiej Ławrow.
– Celem „specjalnej operacji militarnej” jest powstrzymanie jakiejkolwiek wojny, która mogłaby mieć miejsc cena terytorium Ukrainy, lub mogłaby się tam rozpocząć – stwierdził szef rosyjskiej dyplomacji Sergiej Ławrow. Te idiotyczne słowa dobitnie skomentował ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kyslyca. Dyplomata przeczytał wypowiedz szefa rosyjskiego MSZ podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
– Przypomnę rosyjskim dyplomatom, że w Londynie, w razie potrzeby pomocy psychiatrycznej, można zadzwonić pod numer 111 – stwierdził gorzko Kyslyca.
Czytaj również:
- Rzecznik Kremla grzmi o “wojnie gospodarczej”. Rosja szykuje odpowiedź na sankcje Zachodu
- Sankcje działają. Wiadomo, kiedy Rosja może zbankrutować
- Litwa, Łotwa i Estonia na celowniku Putina? Wymowne słowa wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU