Polityka i Społeczeństwo

To jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic Morawieckiego. W tle miliardy dla polskiego Kościoła

Konkordat poszedł w niebyt. W tym kościele proboszcz bezczelnie wskazuje, na kogo głosować
Fot. Krystian Maj / KPRM

Premier Mateusz Morawiecki sprawia wrażenie, jakby w ogóle nie chciał odpowiadać na interpelację dotyczącą wsparcia państwa dla Kościoła katolickiego.

Mówiąc szczerze, nie spodziewam się odpowiedzi. Po prostu wiedza, o którą pytam, jest ściśle chroniona – mówi rp.pl posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. To ona wraz z trzema innymi posłankami wysłała do premiera interpelację dot. wsparcia finansowego Kościoła ze strony państwa. Miało to miejsce w marcu.

Posłowie piszą interpretacje, zaś premier na nie… nie odpowiada

Posłanki pragnęły dowiedzieć się, ile pieniędzy z budżetu trafia do m.in. Funduszu Kościelnego, ile jest wydawanych na pensje katechetów i kapelanów czy na budowę Świątyni Opatrzności Bożej. Parlamentarzyści mają prawa zadawać takie pytania. Premier powinien na niego odpowiedzieć. Tyle że nadal tego nie zrobił.

Zgodnie z konstytucją „prezes Rady Ministrów i pozostali członkowie Rady Ministrów mają obowiązek udzielenia odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie w ciągu 21 dni”. W praktyce trwa to jednak niemal zawsze dłużej. Do tego, jak się okazuje, w ubiegłej kadencji szef rządu w ogóle nie odpowiedział na podobną interpelację.

Chodzi o dokument z czerwcu 2018 roku. Jego autorem był Jacek Protasiewicz z klubu PSL-Unia Europejskich Demokratów. – Składał ją nie tylko w swoim imieniu, ale też Sojuszu Lewicy Demokratycznej, bo nie byliśmy wówczas w Sejmie – wspomina Anna Maria Żukowska.

Taki sam los spotkał ciekawskiego posła Piotra Misiłę z Nowoczesnej. On chciał dowiedzieć się, „ile środków finansowych zostało przekazanych przez państwo polskie w latach 2016–2017 oraz w pierwszym kwartale 2018 roku na Kościół katolicki i instytucje Kościołowi katolickiemu podległe oraz na pana Tadeusza Rydzyka i na fundacje należące do Kościoła katolickiego?”. Interpelacja została wysłana w październiku 2018 roku. Na odpowiedź poseł chyba nie zasłużył, bo jej nie otrzymał…

Może jednak odpowiedzą…

Centrum Informacyjne Rządu informuje rp.pl, że „Prezes Rady Ministrów 25 marca 2020 roku upoważnił ministra spraw wewnętrznych i administracji (odpowiedzialnego za dział administracji rządowej »wyznania religijne oraz mniejszości narodowe i etniczne«) do udzielenia odpowiedzi na to wystąpienie”.

Dlaczego jednak tak długo to trwa i rząd wcześniej uchylał się od odpowiedzi na tego typu pytania?

Rząd nie jest zainteresowany ujawnianiem pełnych wydatków, bo antyklerykalizm w Polsce jest podbudowany finansowo. Polski chłop mógł wybaczyć księdzu, że żyje z konkubiną, ale zdzierstwa już nie – twierdzi na łamach rp.pl specjalista od prawa wyznaniowego dr. hab. Paweł Borecki z UW.

Ponoć wsparcie państwa dla Kościoła wynosi od 1,6 do 1,8 mld zł, z czego aż 1,1 mld idzie na pensje katechetów. Tyle że eksperci sugerują, że możliwe są znacznie wyższe kwoty. Prawdy możemy nie poznać…

Źródło: rp.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie