Polityka i Społeczeństwo

To dlatego Orban wygrał wybory na Węgrzech. To samo zrobi Kaczyński?

Czy Kaczyński wie, że Orban go okłamuje? Sprytna gra premiera Węgier
Fot. Shutterstock

Fidesz Viktora Orbana wygrał wybory na Węgrzech. – System jest zabetonowany – mówi prof. Bogdan Góralczyk, znawca tematyki węgierskiej.

Rządzący od trzech kadencji Fidesz Viktora Orbana otrzymał 54 proc. głosów. Zjednoczona opozycyjna koalicja, składająca się z sześciu partii, dostała 34 proc. poparcia. Frekwencja wyniosła niecałe 70 proc. Jest wielce prawdopodobne, że do parlamentu wejdzie także skrajnie prawicowa partia Ruch Naszej Ojczyzny. W 199 osobowym parlamencie, Fidesz może liczyć na 135 mandaty. Opozycja na 56.

Orban wydał 3-4 proc. PKB na kampanię

Wyniki wyborców skomentował dla Onetu prof. Bogdan Góralczyk, znawca tematyki węgierskiej, który w latach 90. pracował na placówce dyplomatycznej w Budapeszcie.

Stawką jest to, czy zdobędzie kwalifikowaną większość. Są sygnały, że jest to, niestety, możliwe. To oznacza, że węgierski system jest zabetonowany – mówi w rozmowie z portalem.

Strategia wyborcza, jaką przyjął Viktor Orban, polegała na straszeniu opozycją, która planuje wepchnąć Węgry w wojnę. Ponadto przekonał Węgrów, że tylko jego rząd jest “oazą spokoju i dostarczycielem taniego gazu” – Przekaz ten najwyraźniej trafił do społeczeństwa węgierskiego – tłumaczy prof. Góralczyk.

Szacuje się, że Orban wydał nawet 3-4 proc. PKB na kampanię wyborczą – Nie oszczędzał, był rozrzutny – mówi ekspert.

Jaką politykę przyjmie Orban?

Węgry są w środku Europy i NATO putinowską wyspą. Prof. Bogdan Góralczyk zastanawia się, jaką politykę po wygranych wyborach przyjmie węgierski premier. Pytaniem otwartym pozostaje to, czy będzie kontynuowana polityka otwarcia na Wschód, czy też może wróci do otwarcia na Zachód.

Jest do tego zdolny. Już parę razy w życiu to pokazał. Wszystko zależy od tego, jak bardzo on i jego oligarchowie siedzą w kieszeni Władimira Putina – diagnozuje profesor.

Jak podkreśla prof. Góralczyk, w rozsypkę poszła Grupa Wyszehradzka, a dowodem na to są węgierskie media z których sączyła się proputinowska propaganda. Polska była przedstawiana jako członek obozu amerykańskiego i ukraińskiego.

Patrząc na sprawę krótkoterminowo, uważam, że może być z tym duży kłopot. Poza tym, moim zdaniem rozsypał się też tzw. sojusz karmelicki, czyli montowane przez Orbana siły eurosceptyczne i proputinowskie z Marine Le Pen i Matteo Salvinim na czele – podsumowuje.

Źródło: Onet.pl

Czytaj również:

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie