Joe Biden zaskoczył wszystkich słowami, że ma raka. Biały Dom wydał już komunikat, w którym doprecyzowuje wypowiedź prezydenta USA.
W środę Joe Biden przemawiał w Massachusetts na temat zmian klimatycznych. Prezydent określił kryzys klimatyczny mianem „jasnego i aktualnego zagrożenia”. Jak stwierdził, jeśli chodzi o walkę ze zmianami klimatu, nie przyjmie odpowiedzi „nie”.
Podczas swojego wystąpienia Joe Biden wspominał też dorastanie obok rafinerii ropy naftowej w jego rodzinnym stanie Delaware.
– To dlatego ja i tak cholernie wielu innych ludzi, z którymi dorastałem, ma raka i dlatego przez długi czas stan Delaware miał najwyższy wskaźnik zachorowań na raka w kraju – powiedział niespodziewanie prezydent USA.
US President Joe #Biden stated that he developed cancer due to pollution in the region where he spent his childhood.
The U.S. president’s confession quickly went viral in the media and social media. pic.twitter.com/45wg2oLjbM
— NEXTA (@nexta_tv) July 21, 2022
Opinia publiczna momentalnie zwróciła uwagę na zaskakujące słowa „mam raka”. Użycie czasu teraźniejszego wywołało falę domysłów. Aby je ukrócić, błyskawicznie zareagowało biuro prasowe Białego Domu.
Jak wyjaśnił rzecznik Białego Domu Andrew Bates, prezydent USA miał na myśli usunięty „nieczerniakowy rak skóry”, który zdiagnozowano u niego, zanim objął urząd. W ubiegłym roku sporządzono raport o stanie zdrowia Bidena, w którym nie wspominano, by prezydent USA cierpiał na nowotwory. W dokumencie pojawiła się jednak wzmianka o „nieczerniakowych nowotworach skóry”, które zostały „całkowicie wycięte”.
– To właśnie miał na myśli prezydent – napisał na Twitterze Bates.
This is what the President was referring to. https://t.co/8F0NGTei6f
— Andrew Bates (@AndrewJBates46) July 20, 2022
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU