Wczoraj miał miejsce kolejny wypadek drogowy z udziałem jednej z najważniejszych osób w państwie. Tym razem nieszczęście dopadło premier Beatę Szydło. Kolumna samochodów, z szefową polskiego rządu w środku, brała udział w zdarzeniu drogowym. Według pierwszych informacji zdarzenie spowodował 21-letni kierowca Fiata Seicento, który uderzył w samochód, w którym znajdowała się Beata Szydło. Pani premier została ranna, choć na całe szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Nie trzeba było długo czekać, by “prawicowe, niezależne media” zaczęły siać ferment i sugerować, że ktoś potencjalnie czyha na życie najważniejszych osób w państwie.
Telewizja Republika, znana ze swojego “obiektywizmu”, niecałą godzinę po wypadku pani premier zaczęła sugerować, że całe zdarzenie mogło nie być dziełem przypadku.
Nagłówek artykułu zamieszczonego na portalu brzmi:
“Dziś kolejny wypadek najważniejszej osoby w Państwie Polskim. Niecały rok temu Prezydent Polski Andrzej Duda również miał wypadek samochodowy. Czy nie dziwi nas fakt, że w przeciągu roku dwie najważniejsze osoby w Polsce ulegają wypadkom? Kto chce śmierci naszych przywódców?”
W dalszej części artykułu TV Republika nie sugeruje, a wprost wskazuje, że ktoś może chcieć zabić najważniejsze osoby w państwie, twierdząc że wyeliminowanie Dudy, Szydło, czy Kaczyńskiego stanowi modus operandi działania opozycji lub sprzyjających jej sił.
Cała sytuacja jest co najmniej żenująca. Kolejny wypadek najważniejszej osoby w państwie świadczyć może raczej o braku poszanowania podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nieprzygotowaniu załogi, usterce technicznej czy zwykłym pechu. Całe zabezpieczenie wypraw najważniejszych osób w państwie wygląda często jak zwykła amatorszczyzna. W tym przypadku była to wina kierowcy Seicento, jednak doszukiwanie się w całym zdarzeniu spisku jest kuriozalne.
Żadne z powyższych przesłanek nie pozwalają sądzić, że zarówno na Beatę Szydło, jak i na Andrzeja Dudę przeprowadzony został zamach. Mówiąc zresztą o teoriach spiskowych, do worka należy dorzucić wypadek szefa MON Antoniego Macierewicza. W tym przypadku media prawicowe o zamachu milczą, bo nawet największym akolitom PiS trudno byłoby sprzedać bajkę o zamachu, w przypadku gdy kolumna ministra grzeje przez miasto znacznie przekraczając dopuszczalne normy prędkości.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie pseudonewsy są bardzo szkodliwe i dzielą i tak mocno już pęknięte polskie społeczeństwo. Należy pamiętać o tym, że część obywateli nadal wierzy w teorię zamachu smoleńskiego. Kolejne propagandowe insynuacje trafiają zatem na podatny grunt, wywołując kolejne spustoszenie w wojnie polsko-polskiej…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
