Polityka i Społeczeństwo

Terlecki przestraszył się odwołania Witek przez opozycję. Dlatego postanowił użyć szantażu

Zjednoczona Prawica praktycznie się rozpadła, PiS w sondażach uzyskuje wyniki poniżej poziomu 40 proc., więc z pewnością po nowych wyborach nie mogłoby rządzić Polską samodzielnie.

Polska 2050 wyraźnie straciła przewagę na KO. Zapewne wprowadziłaby do Sejmu kilku(nastu?) posłów. Możliwe jednak, że zostałaby zmuszona do rozmów koalicyjnych z Platformą Obywatelską, ale już w roli junior partnera.

Lewica? Ta również nie może pochwalić się szczególnie dobrymi wynikami, do tego ma problemy wewnętrzne.

PSL – nawet w formule Koalicji Polskiej – mogłoby w ogóle nie wejść do parlamentu.

Pozostaje Konfederacja i KO. To dwie siły polityczne, dla których nowe wybory mogłyby okazać się korzystne. Konfederacja miałaby szanse na lepszy wynik niż w 2019 r. Z kolei KO z Donaldem Tuskiem na czele mogłoby budować nowy rząd (zakładając, że PiS nie zbudowałby większości).

Tyle że głosy KO i Konfederacji to za mało, by odwołać Witek. Nie jest zaś jasne, jak w kontekście szantażu Terleckiego zachowają się inne partie.

Źródło: Facebook


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie