Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zabrał głos w sprawie incydentu w galerii handlowej. Zausznik prezesa Kaczyńskiego nie poczuwa się do winy.
W piątkowy wieczór internet obiegło wideo, w którym w głównej roli wystąpił wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Widoczna na nagraniu kobieta powiedziała do niego, że to, co władza robi kobietom, jest karygodne. Zausznik Jarosława Kaczyńskiego w odpowiedzi nazwał ją “kretynką”. Prawniczka Dorota Brejza, żona senatora Krzysztofa Brejzy z Platformy Obywatelskiej, zaoferowała pomoc prawną kobiecie, która została w chamski sposób potraktowana przez Terleckiego.
– Terlecki publicznie i bez powodu znieważył kobietę. Popełnił przestępstwo (216 kk). Bardzo chętnie (jeśli tylko Pani wyrazi taką wolę) pomogę prawnie uporać się z tą oczywistą karnoprawną sytuacją – napisała na Twitterze.
Terlecki publicznie i bez powodu znieważył kobietę. Popełnił przestępstwo (216 kk). Bardzo chętnie (jeśli tylko Pani wyrazi taką wolę) pomogę prawnie uporać się z tą oczywistą karnoprawną sytuacją.
— Dorota Brejza (@Dorota_Brejza) November 6, 2021
Do incydentu, który miał miejsce w galerii handlowej w Krakowie, odniósł się sam zainteresowany. Z jego wypowiedzi można wywnioskować, że kobieta powinna być szczęśliwa, bo wicemarszałek Sejmu potrafi wydobyć z siebie gorsze określenia. Jak opowiada w rozmowie z DziennikPolski24.pl, był z żoną na zakupach i w pewnym momencie podeszły do niego dwie kobiety. Według jego relacji, jedna z nich zaczęła krzyczeć i tu już zaczyna mijać się z prawdą, bowiem na upublicznionym materiale nie słychać żadnego krzyku. Terlecki uważa, że to był przejaw “agresji i chamstwa”.
– Powiedziałem tej pani, że jest kretynką, określając w ten sposób jej poziom umysłowy. Uważam, że to określenie było niezwykle delikatne wobec zachowania, z jakim się spotkałem. Niestety takie zachowanie jest charakterystyczne dla środowisk przedkładających awanturę ponad jakiekolwiek argumenty. Trzeba jednak na to reagować. Ja zrobiłem to bardzo grzecznie – mówi portalowi polityk.
Tłumaczenie – a raczej kontratak – Ryszarda Terleckiego jest pełne pogardy dla kobiety. Nie słychać w nim nawet małej nutki możliwości powiedzenia magicznego słowa “przepraszam”. Prawda jest taka, że autorka nagrania może pójść do sądu i domagać się udowodnienia przez zausznika Kaczyńskiego swojego twierdzenia, a potem puścić go w samych skarpetkach.
Źródło: DziennikPolski24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU