W życiu nic nie jest dane raz na zawsze. Paremia ta ma szczególnie zastosowanie w polityce, gdzie rzeczy zmieniają się praktycznie z dnia na dzień. Dlatego też wielu komentatorów zwyczajowo ostrożnie podchodzi do sondaży, twierdząc, że nie wynik poszczególnego badania jest ważny, a długofalowa tendencja, która pokazuje zmieniające się nastroje społeczne.
Idąc tym tropem, jak na dłoni widać, że dobra zmiana dostała poważnej sondażowej zadyszki, o czym zresztą pisaliśmy już na łamach naszego portalu. Jednakże analiza trendów ogólnopolskich to jedno, a badanie sentymentu w regionach to coś zupełnie innego. Wszakże jak powszechnie wiadomo, nadchodzące wielkimi krokami wybory samorządowe rządzą się swoimi prawami.
To właśnie bitwa o samorząd jest dla Prawa i Sprawiedliwości absolutnym priorytetem, a to z uwagi na fakt, że obecnie w zdecydowaniem większości Sejmików rządzi znienawidzona Platforma Obywatelska, często pod rękę z PSL-em. Dlatego też dla Kaczyńskiego odbicie samorządów z rąk PO to sprawa najwyższej wagi.
Jeszcze pięć miesięcy temu taka kolej rzeczy wydawała się być zwykłą formalnością. Koalicja Zjednoczonej Prawicy wygrywała samodzielne wybory w 10 z 16 województw. Jednakże wydarzenia, które nastąpiły po styczniu, spowodowały, że PiS musi się zmierzyć z widmem porażki w nadchodzących wyborach. Do wpadek i potknięć zaliczyć należy: gigantyczne nagrody dla ministrów i działaczy dobrej zmiany, wpadki Polskiej Fundacji Narodowej, aferę Czartoryskich, czy ostatni protest rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie.
W cztery miesiące @pisorgpl straciło szansę na większość w 5 sejmikach. Przekonanie, że władza jest dana raz na zawsze ("nie mamy z kim przegrać"), nagrody PBS, rejs PFN, tępy przekaz mediów narodowych, konsolidacja PO-N (z wpływem na rozkład w 2-3 sejmikach). A przed nami "447" pic.twitter.com/21vlVDqS9f
— Marcin Palade (@MarcinPalade) May 13, 2018
Jak widać na załączonym obrazu, arogancja dobrej zmiany, wynikająca z postawy, że nie mamy z kim przegrać, może końcem końców okazać się proroczna. Skoro PiS nie ma z kim przegrać, to bardzo możliwe, że przegra sam ze sobą…
fot. Shutterstock/praszkiewicz
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU